W Teodozji, gdzie 7 października 2024 r. uderzono w skład ropy, ustało aktywne spalanie. Poinformował o tym „Krymski Witer”, powołując się na źródła na miejscu zdarzenia. Potężny dźwięk, który słychać było dzień wcześniej, był prawdopodobnie spowodowany zniszczeniem jednej z cystern.
Jak podano, obserwuje się jedynie jasny dym, jego intensywność nie jest duża.
„Wygląda na to, że wszystko, co mogło się spalić, już się wypaliło” – pisze „Krymski Witer”.
Wczoraj w nocy donoszono także o potężnej eksplozji zbiornika z ropą, jednak dziś „Krymskij Weter” napisał, że dźwięk pochodził ze zniszczenia zbiornika.
„To, co wszyscy uważają za eksplozję zbiornika, nie było eksplozją, ale jego zniszczeniem i rozlaniem produktów naftowych. Rzeczywiście pękł i płonący olej rozlał się po całym terytorium, ale nowe czołgi nie zapaliły się.”
7 października Sztab Generalny Sił Zbrojnych poinformował o udanym uderzeniu na morski terminal naftowy w okupowanej Teodozji. Obiekt jest największy na Krymie pod względem przeładunku produktów naftowych wykorzystywanych na potrzeby rosyjskiej armii.