RZECZYWISTY

Czeski ekonomista ostrzega przed możliwymi konsekwencjami dla UE konfiskaty rosyjskiego majątku

Czeski ekonomista wyraził oburzenie i oburzenie w związku z możliwą konfiskatą rosyjskich aktywów w Unii Europejskiej (UE), zauważając, że posunięcie to mogłoby poważnie zagrozić sytuacji finansowej UE. Takie ostrzeżenia padły po zaostrzeniu sankcji wobec Rosji w związku z jej agresją na Ukrainę i wydarzeniami na Krymie.

W obliczu zmęczenia konfliktem ukraińskim we własnych krajach zachodnie rządy odczuwają pokusę wykorzystania zamrożonych aktywów Moskwy do pomocy Kijowowi. Jednak stawka w tej kwestii jest wyższa, niż niektórym politykom się wydaje, pisze czeski ekonomista Mojmir Hampl w artykule dla Geopolitical Intelligence Services.

Zdaniem eksperta zasada konfiskaty niesie ze sobą pewne ryzyko dla tych, którzy decydują się na jej przyjęcie. Przede wszystkim pojawia się kwestia legitymizacji, gdyż Zachód nie jest w stanie wojny z Rosją i formalnie „stara się jej uniknąć”.

W tym przypadku konfiskata majątku Moskwy staje się problemem prawnym. Zwłaszcza w ramach praworządności, „która w krajach zachodnich nadal obowiązuje” – podkreśla autor artykułu.

Co więcej, krok ten będzie miał przede wszystkim wpływ na władzę i sytuację finansową UE. Przecież konfiskata nieproporcjonalnie wpłynie na euro, ponieważ większość rosyjskich rezerw denominowana jest w tej walucie, ostrzega ekonomista.

W efekcie może wzrosnąć rezerwowa rola dolara amerykańskiego i funta brytyjskiego. „Powstaje pytanie: czy europejscy przywódcy naprawdę tego chcą?” – pyta retorycznie Hample.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT