W Polsce trwają protesty i blokady na granicy z Ukrainą, co może mieć związek ze skrajnie prawicową partią polityczną „Konfederacja”. Granica polsko-ukraińska stała się miejscem konfliktu wywołanego konkurencją i niezadowoleniem obu stron. Firmy poniosły już straty w wyniku tej blokady, ale politycy będą starali się rozwiązać sytuację poprzez spotkania i dialog na granicy.
Akcję blokującą zorganizowali przedstawiciele „Konfederacji”, w tym Rafał Mekler, szef firmy logistycznej i zwolennik poglądów skrajnie prawicowych. Partia ta znana jest ze swojego prorosyjskiego stanowiska i negatywnego stosunku do zbliżenia Polski z Unią Europejską. Ich udział w blokadzie może mieć wpływ na wydarzenia polityczne w Polsce, ale od władz oczekuje się szybkiej interwencji w celu rozwiązania konfliktu. „Konfederacja” wzywa polski rząd, niezależnie od tego, z której partii został utworzony, do zablokowania „absurdalnego pomysłu przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej”.
Taka aktywność na granicy miała miejsce przed decyzją Komisji Europejskiej o rozpoczęciu negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do UE. Co jest oczywiście powiązane.