20 maja prezydent Rosji Władimir Putin odbył działającą wycieczkę do regionu Kursk, ale ta wizyta, według rosyjskiego wojska, zbiegła się z dużym atakiem nieznanych dronów. Strona rosyjska twierdzi, że podczas pobytu głowy Kremla w regionie obrona powietrzna została zmuszona do zniszczenia kilkudziesięciu dronów.
Główny generał Yuri Dashkin, dowódca dywizji, powiedział, że atak dronów rozpoczął się w momencie, gdy prezydent był w regionie Kursk.
Według rosyjskich mediów Putin spotkał się z gubernatorem regionu Kursk Alexander Hinstein i odwiedził budowę Kursk NPP-2 w Kurchatov, położonym zaledwie 60 km od granicy Ukraińskiej. Interesujące jest to, że sam fakt z wizyty został opublikowany dopiero następnego dnia - 21 maja. W czasie materiału ukraińskie wojsko oficjalnie nie komentowało wydarzeń w regionie Kursk i nie potwierdziło informacji o dronach, które mogą być skierowane na helikopter lub obiekty Putina w pobliżu.
Nie po raz pierwszy ataki dronów pojawiają się wkrótce po wizycie prezydenta Federacji Rosyjskiej w obiektach strategicznych. Tak więc 20 maja Putin odwiedził „stop” przedsiębiorstwa obronnego w Tula. Kilka dni po wizycie, według mediów, roślina została zaatakowana przez drona, który spowodował pożar w sklepie produkcyjnym i podstacji.