Ukraińska piosenkarka Jamal, która sprowadziła Ukrainę do Eurowizji w 2016 r., Wyraziła opinię na temat selekcji krajowej i możliwości ponownego uczestnictwa w konkursie. W wywiadzie podzieliła się swoimi poglądami na temat obecnego stanu selekcji krajowej i zauważyła, że nie planuje już konkurować o prawo do reprezentowania Ukrainy podczas międzynarodowego konkursu muzycznego.
Jamala, której nazwa jest mocno ustalona w kontekście Eurowizji, wyjaśniła, że wyraziła już wszystkie ważne wiadomości poprzez swoją piosenkę „1944”, które przyniosły jej zwycięstwo w 2016 roku. Piosenkarka uważa, że jej udział w konkursie spełnił jej misję i nie zamierza ponownie działać na etapie Eurowizji. Stwierdziła, że przekazała wszystko, co chciała powiedzieć europejskiej publiczności, a teraz była dla niej zamknięta.
„Od kilku lat siedzę w jury krajowej selekcji i oglądam jeden trend: ktoś ma wspaniały wokal, ale nie ma silnej piosenki, ktoś ma piosenkę, ale nie ma wystarczającego głosu. To problem, ponieważ ważne jest, aby połączyć oba elementy, aby wygrać„ Eurowizję ”,” powiedział Jamala. Piosenkarz podkreślił, że często wybór krajowy zapomina, że jest to przede wszystkim konkurs piosenek, a nie tylko zdolności głosowe lub popularność artysty.
W szczególności Jamal podkreślił, że artysta na scenie nie tylko wykonał piosenkę, ale także miał wyraźne przesłanie dla publiczności. „Naprawdę ważną kwestią jest to, co chcesz powiedzieć i dlaczego tu jesteś. To jest główna wiadomość” - powiedziała.
Warto zauważyć, że Jamala nie planuje odmowy uczestnictwa w selekcji krajowej jako członek jury. Piosenkarka uważa, że jej rola w wyborze przedstawiciela Ukrainy na arenie międzynarodowej jest ważna i jest gotowa kontynuować pracę w ławie przysięgłych.
Tak więc, chociaż Jamala nie planuje już uczestniczyć w konkursie Eurowizji, nadal będzie wspierać rozwój ukraińskiej sceny muzycznej, ułatwiając wybór najlepszych kandydatów do prezentacji kraju.