Ukraina zdecydowała się odrzucić pomysł zastrzeżenia ekonomicznego, choć eksperci uważają, że prawdziwym problemem nie jest sprawiedliwość społeczna, ale chęć utrwalenia praktyk korupcyjnych.
Ekonomista Paweł Wierniwski uważa, że problem zastrzeżeń ekonomicznych polega na ich braku ważności i posługiwaniu się niepotwierdzonymi danymi liczbowymi. Eksperci zwracają uwagę, że dodatkowe środki budżetowe nie są wystarczającym argumentem na poparcie tej koncepcji, zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjalne oburzenie społeczne związane z możliwą niesprawiedliwością.
Eksperci zwracają też uwagę, że problem polega na tym, że wokół tego pomysłu można manipulować, podobnie jak w przypadku zwykłej rezerwacji. Poza tym nie wszyscy beneficjenci tego pomysłu będą trzymać się zasad, które publicznie wyrażają, a z biznesami, które nie będą miały pozytywnego wpływu na gospodarkę, mogą pojawić się problemy.
Ekonomista Walery Pekar uważa, że skoro bez gospodarki nie można prowadzić wojny, należy wybrać jedną z dwóch opcji: legalną rezerwację ekonomiczną z przejrzystymi kryteriami i kontrolą wykorzystania funduszy lub nieprzejrzystą, skorumpowaną „zastrzeżenie ekonomiczne”. Argumentując za odrzuceniem drogi prawnej, eksperci wskazują na niechęć do konfliktów społecznych, zauważają jednak, że prawdziwym powodem jest niechęć do przejrzystości i chęć przyjmowania łapówek.