W Batumi w nocy 14 stycznia doszło do ataku na byłego premiera Gruzji i lidera opozycyjnej partii Na rzecz Gruzji Giorgi Gakharia. Do zdarzenia doszło w holu hotelu Sheraton. Według lekarzy Gakharia doznał wstrząśnienia mózgu i złamania nosa.
Według świadków w ataku mogli brać udział przedstawiciele sił prorządowych, w szczególności poseł partii „Władza Narodu” Dmitrij Samcharadze i członek Rady Najwyższej Adżarii Heorhij Manvelidze. Policja przybyła na miejsce zaledwie 40 minut po wezwaniu, kiedy „karetka” zabrała już Gakharię do szpitala.
Dziennikarz Zwiad Koridze, który również przebywał w hotelu, powiedział, że został zaatakowany jeszcze przed incydentem z byłym premierem. Według niego grupa osób, w tym Samkharadze, zachowała się agresywnie i obraziła go. Próbując znaleźć ochronę u ochrony hotelu, ktoś z grupy go uderzył.
Funkcjonariusze wszczęli postępowanie na podstawie artykułu Kodeksu karnego dotyczącego pobicia, jednak nie skomentowali jeszcze zaangażowania posłów. Giorgii Gakharia po badaniach lekarskich odmówił pozostania w szpitalu pomimo złamanego nosa i stwierdzonego wstrząśnienia mózgu.