RZECZYWISTY

Ekspert opowiedział, jak upał niszczy naszą infrastrukturę

W najnowszym felietonie dla CNN ekspert ds. zmian klimatycznych Jeff Goodell omawia, w jaki sposób globalna zmiana klimatu wpływa na różne aspekty naszego życia i dlaczego musimy ponownie przemyśleć sposób, w jaki budujemy nasze miasta, systemy gospodarcze i technologię.

Niedawno trzeba było zamknąć most Trzeciej Alei na Manhattanie. Powód? Most, który odchyla się do tyłu, aby przepuścić statki, nie zamykał się prawidłowo. Dlaczego? Ponieważ tego dnia w Nowym Jorku było bardzo gorąco, metal mostu spuchł i mechanizm zamykający nie działał. Strażacy musieli przez kilka godzin polewać konstrukcję wodą, aby ją schłodzić, zanim most będzie mógł zostać ponownie otwarty dla ruchu.

Tragedia? Mało prawdopodobny. Jest to jednak świadectwo jednej z głównych prawd naszych czasów, która z każdym dniem staje się coraz bardziej oczywista: zbudowaliśmy nasz świat dla klimatu, który już nie istnieje.

Weźmy na przykład Houston, królestwo Big Oil, gdzie sieć elektryczna ma tę samą podstawową architekturę, co 100 lat temu. Huragan Beryl pozbawił w tym tygodniu prądu w ponad 2 milionach domów. Tak, huragany są niszczycielskie. Jednak niecałe dwa miesiące wcześniej nagły huragan pozbawił prądu ponad milion mieszkańców miasta.

Ile przerw w dostawie prądu zajmie, zanim zdamy sobie sprawę, że dzisiejszy system elektroenergetyczny został zbudowany dla wczorajszego klimatu?

Albo weźmy pożary w Kalifornii na początku tego miesiąca. Miały one miejsce podczas fali upałów, która pobiła wiele rekordów temperatur na Zachodzie, w tym niesamowitą temperaturę 30 stopni Fahrenheita w Palm Springs. Jedną z konsekwencji było to, że było zbyt gorąco, aby strażacy mogli ugasić pożar bez ryzyka udaru cieplnego.

Gdy zaczniesz się uważnie przyglądać, wszędzie zauważysz oznaki zagrożenia dla infrastruktury Starego Świata. Zdecydowana większość budynków i domów w europejskich miastach, takich jak Londyn, Paryż i Madryt, nie jest wyposażona w klimatyzację. Kiedy nadchodzą ekstremalne upały, ludzie, którzy w nich mieszkają i pracują, stają się coraz bardziej bezbronni (w jednym z niedawnych badań opublikowanych w czasopiśmie Nature Medicine szacuje się, że latem 2022 r. w Europie z przyczyn związanych z upałami umrze ponad 60 000 osób).

Tamy zbiornikowe na całym świecie są przeciążane przez ekstremalne deszcze. Asfalt na lotniskach mięknie pod wpływem upału, co prowadzi do odwołania lotów. W miarę wzrostu poziomu mórz i nasilania się fal sztormowych falochrony chroniące nadmorskie miasta przed powodziami stają się coraz bardziej nieskuteczne. Miasta stają się ludzkimi patelniami. Tego lata w Phoenix temperatura na ulicach i chodnikach osiągnęła 50 stopni Fahrenheita – nawet kilkusekundowy kontakt może spowodować poważne oparzenia.

I nie chodzi tylko o infrastrukturę, która jest słabo dostosowana do naszego szybko ocieplającego się świata. Nasze systemy gospodarcze i życie kulturalne również nie są zsynchronizowane. Letnie igrzyska olimpijskie (i futbol amerykański) w stustopniowym upale stają się niebezpiecznymi żartami. Struktura działalności ubezpieczeniowej nie była dostosowana do ciągłych powodzi spowodowanych podnoszącym się poziomem mórz. Pielgrzymki religijne, takie jak hadżdż w Arabii Saudyjskiej, gdzie w zeszłym miesiącu w upale zginęło ponad 1300 osób, nie miały być marszami śmierci.

Wielcy producenci samochodów, tacy jak Toyota i GM, którzy powoli przystosowują się do rewolucji samochodów elektrycznych, ryzykują, że u zarania ery cyfrowej podzielą los Kodaka. Nawet wielcy dyrektorzy naftowi – przynajmniej ci, z którymi rozmawiałem – wiedzą, że ich dni dobiegają końca (dlatego tak ciężko walczą, aby wykoleić lub zatrzymać rewolucję w zakresie czystej energii).

Kusząca jest wiara, że ​​dzięki lepszej technologii będziemy w stanie dostosować się do tych wszystkich zmian. I z pewnością prawdą jest, że lepsza technologia to potężna siła. Jeden uderzający przykład: niesamowity spadek cen energii odnawialnej w ostatnich latach. Dwadzieścia lat temu, kiedy zacząłem pisać o zmianach klimatycznych, dyrektorzy ds. paliw kopalnych argumentowali, że musimy nadal spalać paliwa kopalne, ponieważ są one tańsze niż energia odnawialna, a dostęp do taniej energii jest ważny dla rozwoju gospodarczego, szczególnie na Globalnym Południu.

Teraz ten paradygmat gospodarczy uległ zmianie. Praktycznie we wszystkich częściach świata energia elektryczna wytwarzana ze źródeł odnawialnych jest tańsza niż energia wytwarzana z paliw kopalnych. W rezultacie ilość energii elektrycznej wytwarzanej przez wiatr, energię geotermalną, a zwłaszcza energię słoneczną, szybko rośnie.

Tutaj, w Teksasie, gdzie mieszkam – nie jest to ostoja miłośników drzew – aż do 70% energii elektrycznej w sieci do 2024 r. będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych.

Pomimo tego postępu rewolucja w zakresie czystej energii postępuje nadal zbyt wolno, aby powstrzymać rosnące upały i ekstremalne warunki pogodowe, z którymi mamy do czynienia. W rzeczywistości globalne zużycie ropy i gazu osiągnęło rekordowy poziom w 2023 r. – nic dziwnego, że wzrósł również poziom emisji CO2 powodujących ocieplenie klimatu.

Klimatyzacja to kolejny przykład złożoności postępu technologicznego. Kiedy rozmawiam z ludźmi o mojej książce „The Heat Will Kill You First: Life and Death on a Scorched Planet”, często słyszę tę wersję: Tak, upał potrafi być brutalny. Dobrze, że mamy klimatyzację!

Klimatyzacja staje się dla wielu osób narzędziem przetrwania w coraz bardziej gorącym klimacie, jednak nie jest to magiczne rozwiązanie problemu przegrzanego świata. Ponad 750 milionów ludzi na świecie nie ma nawet dostępu do elektryczności, nie mówiąc już o prądzie przemiennym. Nie będziemy warunkować oceanu pełnego tajemniczych i pięknych stworzeń, od których życie zależy od setek milionów ludzi. Nie będziemy kondycjonować lasów, które są kluczem do zachowania różnorodności biologicznej na Ziemi. Nie będziemy kondycjonować pól, na których uprawia się rośliny spożywcze.

Nasze poleganie na prądzie przemiennym skutecznie maskuje prawdziwą skalę i zakres problemów, przed którymi stoimy.

Przecież walka z kryzysem klimatycznym nie polega na tworzeniu lepszych technologii. To coś znacznie więcej. Musimy odbudować nasz świat. Szybko rosnące temperatury i coraz bardziej ekstremalne warunki pogodowe zmuszają nas do ponownego przemyślenia tego, jak żyjemy — skąd czerpiemy energię, jak uprawiamy żywność, jak budujemy miasta i, co najważniejsze, na kogo głosujemy.

Im szybciej przestaniemy trzymać się starych sposobów i skupimy się na budowaniu mądrzejszej, bardziej zrównoważonej i sprawiedliwej przyszłości dla wszystkich, tym lepiej będziemy – i całe życie na tej planecie.

To, co już zostało utracone w wyniku kryzysu klimatycznego, to tragedia. Ale wyobraź sobie, co możesz wygrać w tej walce!

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT