Iran Islamska Republika oficjalnie ogłosiła zakończenie współpracy z Międzynarodową Agencją Energii Atomowej (MAEA), organem odpowiedzialnym za monitorowanie programów nuklearnych na świecie. O tym doniesieniu The Times of Israel , odnosząc się do oficjalnego oświadczenia ministra spraw zagranicznych Iranu Abbas Arabchi, wyrażonego w kraju telewizji państwowej.
Według urzędnika państwowego decyzja ta była konsekwencją Parlamentu ustawy Iranu, który został już zatwierdzony przez Radę Strażników Rewolucji Islamskiej, główny organ, który zapewnia zgodność z prawami z zasadami islamskimi. Zatem nowy przepis stał się obowiązkowy.
„Ustawa, zatwierdzona dziś zatwierdzona przez Radę Gwardii… jest dla nas obowiązkowa i nie ma wątpliwości co do jej wdrożenia. Odtąd nasze stosunki i współpraca z MAEA przyjmą nową formę” - powiedział Aragchi.
Oznacza to, że zwykła praktyka międzynarodowego monitorowania irańskich obiektów nuklearnych nie będzie już działać. Obserwatorzy MAEA nie będą już mieć dostępu do danych, kamer nadzoru i materiałów wcześniej dostarczonych przez Iran na podstawie umów z agencją.
Sama MAEA potwierdziła, że agencja nie ma teraz jasnego pojęcia o stanie irańskiego programu nuklearnego. W szczególności pozostaje niejasne, jak skuteczne są ostatnie uderzenia infrastruktury nuklearnej Iranu, które według wielu źródeł zostały przeprowadzone przez Izrael i Stany Zjednoczone.
„Nie możemy dokładnie ocenić, ile ataków odrzuciły irański program nuklearny - przez lata lub przez miesiąc” - powiedziała agencja.
Oznacza to, że społeczność międzynarodowa straciła zdolność niezwłocznego reagowania na potencjalne próby rozszerzenia lub przyspieszenia rozwoju nuklearnego w Teheranie, w tym wzbogacania Urana na wysoki poziom czystości.