Wicepremier-minister ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej Olha Stefanishyna wyjaśniła zawiłości związane z przyjęciem projektu ustawy o likwidacji komisji biegłych lekarskich i społecznych (MSEK). Według niej nie można było zlikwidować MSEK bez stworzenia alternatywnego mechanizmu, ponieważ system ten był ważny dla zapewnienia funkcjonowania wielu procesów.
Stefaniszyna poinformowała, że cała reforma opierała się na dziedzictwie byłego MSEK, który zapewnił pewne wsparcie dla jej wdrożenia. „Nie można było po prostu zlikwidować MSEK i nie przenieść ich funkcji gdziekolwiek” – stwierdziła. Wicepremier podkreśliła także, że osobiście złożyła 119 poprawek do tego projektu ustawy, gdyż pierwotna wersja zawierała zarówno pozytywne, jak i problematyczne aspekty.
Jedną z kluczowych zalet nowego systemu jest przejrzystość procesów, ich pełna cyfryzacja, a także zapewnienie poufności danych pacjentów. Zakłada się, że eksperci nowego systemu mają obowiązek deklarowania swoich dochodów. Byli członkowie MSEK nie będą już mogli uczestniczyć w pracach nowej struktury.
Gabinet Ministrów ma sześć miesięcy na opracowanie nowego dokumentu, który określi podział funkcji pomiędzy odpowiednimi sektorami.
Stefaniszyna wyraziła także opinię, że na Ukrainie należy porzucić koncepcję grup niepełnosprawnych. „Dzisiaj musimy porozmawiać o konkretnej osobie, która ma pewne ograniczenia zdrowotne. O tym decyduje lekarz i tyle” – zaznaczył wicepremier.
Reforma ma na celu stworzenie bardziej nowoczesnego, przejrzystego i skutecznego systemu wsparcia dla osób z ograniczeniami zdrowotnymi.