Prezydent Wenezueli, Nicolas Maduro, ogłosił wprowadzenie statusu ekonomicznego awaryjnego w kraju przez okres 60 dni. Dekret został już podpisany i obecnie spodziewa się zatwierdzenia Zgromadzenia Narodowego. Taki krok, według szefa państwa, jest niezbędny do ochrony gospodarki narodowej przed wyzwaniami globalnej „wojny gospodarczej”.
Zgodnie z dokumentem stan wyjątkowy daje rządowi szereg niezwykłych uprawnień do odpowiedzi na niestabilność finansową. Wśród głównych wydarzeń:
-
Zawieszenie presji podatkowej: tymczasowe anulowanie audytów podatkowych i podatkowych dla niektórych sektorów;
-
Reorientacja wydatków publicznych: pozwolenie na korzystanie z skarbu i innych źródeł poza rocznym budżetem;
-
Zwalczanie gospodarki cieni: nowe inicjatywy mające na celu zmniejszenie uchylania się od podatków;
-
Podstawienie i inwestycje importu: Rozwój produkcji lokalnej i zapewnienie preferencji potencjalnym inwestorom.
„Ta decyzja ma na celu utrzymanie równowagi gospodarczej kraju pod względem wzrostu taryf i licencjonowania” - podkreślił Maduro.
Gospodarka Wenezueli od dawna doświadcza poważnego kryzysu - z powodu inflacji, sankcji międzynarodowych, spadku dochodu ropy i odpływu inwestorów zagranicznych. Sytuacja była jeszcze bardziej skomplikowana poprzez zwiększenie ograniczeń Stanów Zjednoczonych, zniesienia wielu licencji, które pozwoliły wenezuelskim spółkom handlu na rynkach zagranicznych.
Maduro nazwał obecną sytuację „wojną gospodarczą” przeciwko Wenezueli, w której kraj powinien być broniony - w szczególności poprzez aktywację produkcji wewnętrznej i tworzenie atrakcyjnych warunków dla inwestorów.
Chociaż stan awaryjny obejmuje krótkoterminową stabilizację, niesie również ryzyko. W przeszłości takie środki w kraju często doprowadziły do centralizacji władzy, nadużycia zasobów budżetowych, wzmocnienia kontroli nad biznesem i zmniejszenia przejrzystości finansów publicznych.
Ponadto nie jest jasne, jakie korzyści podatkowe i do których zostaną zastosowane i kto otrzyma status „inwestora priorytetowego”.
Pomimo obietnicy „specjalnego nastawienia” dla każdego, kto inwestuje w gospodarkę wenezuelską, zagraniczne firmy pozostają ostrożne - z powodu słabego systemu prawnego, niestabilnej waluty i możliwej represji w biznesie.