Od 6 stycznia pasażerowie, którzy używają podmiejskich minibusów w regionie Kiv, czekają na taryfy. Decyzja ta została potwierdzona przez przewoźników i przewodniczącego Stowarzyszenia Przewoźników Kijowa Oblast, Oleksiy Pavlenko, który wyjaśnił, że taryfa podróży na trasach Kijowa - Brovary wyniesie 35 uah, a także na trasę Kijowa szkoła jazdy - 30 UAH.
Według Pavlenko ostatnia rewizja taryfowa odbyła się ponad dwa lata temu. Dlatego obecny wzrost ceny wynika z wielu czynników ekonomicznych: wzrost kosztów paliwa: od początku 2023 r. Podsumowanie akcyzowe na paliwo wzrosło o 3 Hryvnia. Inflacja i koszty rosną: oprócz wzrostu cen wzrosła koszt części zamiennych transportowych, a płaca minimalna wzrosła. Ogólna sytuacja gospodarcza: Biorąc pod uwagę wysoki poziom inflacji, należy zauważyć, że taryfy nie wzrosły na trasach Kijowa - Brovary przez ponad dwa lata. „Przez długi czas utrzymywaliśmy stare taryfy, podczas gdy inni przewoźnicy podniosły ceny. Teraz nadszedł czas, aby wprowadzić taryfy na realia rynku” - wyjaśnił Aleksieńskie Pavlenko.
Zmieniły się również ceny minibusów w innych obszarach regionu Kijowa. Sąsiednie miasta podniosły już taryfę dla Kijowa, a Brovary był ostatnim obszarem, w którym pozostała stara taryfa. Według Pavlenko „5 Hryvnias na tle hiperinflacji nie stanowi znaczącego wzrostu ceny, ponieważ inflacja jest znacznie wyższa” - podkreślił. Zwiększenie taryf staje się szczególnie zauważalne w stosunku do tła spadku liczby pasażerów, szczególnie podczas wojny. Według przewoźników liczba pasażerów na podmiejskich trasach znacznie spadła, co wpływa na gospodarkę transportu. Jednak podniesienie taryf nie jest jedynym sposobem na rozwiązanie tego problemu. Zdecydowana większość przewoźników nie jest gotowa przewidzieć, czy podnoszenie taryf rozwiązuje problemy finansowe. Jak dotąd, w trudnej sytuacji ekonomicznej wzrost taryfy jest wymuszonym krokiem do zachowania transportu między stolicą a przedmieściami Kijowa.
Jednocześnie przewoźnicy mają nadzieję, że pasażerowie zrozumieją potrzebę tego kroku i będą gotowi na zmiany przy utrzymaniu transportu w regionie.