Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili wyraziła poparcie dla uczestników masowych protestów przeciwko projektowi ustawy „o zagranicznych agentach”. W swoim mikroblogu potępiła możliwość użycia sił „sił specjalnych” przeciwko pokojowo nastawionym obywatelom opowiadającym się za europejską przyszłością Gruzji. Zurabiszwili podkreślił, że aresztowania trwają i zapewnił, że Gruzja nie ulegnie ponownej sowietyzacji.
Projekt ustawy „o przejrzystości wpływów zagranicznych”, która przewiduje rejestrację organizacji i środków masowego przekazu otrzymujących finansowanie z zagranicy, uzyskał poparcie Komisji Prawnej parlamentu Gruzji. Według prezydenta posłowie opozycji zostali wyrzuceni z posiedzenia przed głosowaniem.
Wydarzenia te miały miejsce na tle powtarzających się protestów przeciwko przyjęciu ustawy. Wczoraj posłowie pokłócili się podczas dyskusji nad dokumentem, a obywatele wyszli na pokojowy protest. Do rozproszenia protestu policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego. Zurabiszwili potępił takie działania i udzielił wsparcia uczestnikom protestu, którzy bronią europejskiej przyszłości kraju.
Prezydent opublikował wideo z pokojowego protestu po przyjęciu ustawy o „zagranicznych agentach” i zapowiedział wydalenie posłów opozycji z przesłuchań. Organizatorzy akcji zapowiedzieli, że będą kontynuować protest do czasu, aż władze odmówią uchwalenia antydemokratycznej i antyeuropejskiej ustawy.
Budynek parlamentu jest strzeżony przez specjalne siły policji, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Gruzji poinformowało o zatrzymaniu 14 demonstrantów, w tym Imeda Kldiashvili i Davida Endeladze. Zgłoszono także jednego rannego policjanta.