Pełniący obowiązki Ministra Kultury i Polityki Informacyjnej Rostysław Karandiejew wyraził opinię, że Ukraińcy uważają, że otrzymane w czasie wojny informacje operacyjne są niewystarczające. Dlatego konieczna jest zmiana formatu teletonu, aby odpowiadał potrzebom obywateli.
„Dzisiaj ludzie chcą bardziej przydatnych i ukierunkowanych informacji z pierwszej linii frontu. Chcą widzieć więcej wojowników, więcej zrozumienia tego, co się dzieje i gdzie to się dzieje. Ważne jest jednak zachowanie równowagi informacyjnej i unikanie treści wrażliwych” – zauważył Karandeev.
Zauważył też, że po wkroczeniu wojsk rosyjskich na Ukrainę teleton dostarczał społeczeństwu rzetelnych, choć nie zawsze pełnych, informacji.
W telethonie znalazły się wszystkie kanały telewizyjne, które wcześniej były dostępne za pośrednictwem T2. Niektóre kanały, takie jak „Espresso”, „Pryamiy”, „Pyatiy”, trafiły do Internetu, ale oglądalność pozostała stabilna. Karandeev zauważył, że Ukraińcy szybko dostosowali się do nowych formatów.
Ponadto zauważył, że pomysł finansowania kanałów telewizyjnych kosztem środków państwowych jest normalną praktyką w krajach Unii Europejskiej i Stanach Zjednoczonych. Dlatego taki model jest możliwy także na Ukrainie.
Niedawno Europejska Federacja Dziennikarzy wezwała władze Ukrainy do przeglądu formatu teletonu i rozważenia możliwości jego zamknięcia. Eksperci wyrazili zaniepokojenie możliwą kontrolą pracowników mediów przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy.