RZECZYWISTY

Atak na dom premiery Wielkiej Brytanii starszy

Premier Wielkiej Brytanii, Kir, Starmer, podzielił się szczegółami incydentu, który miał miejsce w maju tego roku, kiedy jego prywatny dom został zaatakowany. Według brytyjskich funkcjonariuszy organów ścigania obywatele Ukrainy należą do podejrzanych. Starsi opowiedzieli o tym w wywiadzie dla The Times.

Według premiera podczas ataku hałas usłyszał siostra jego żony, która natychmiast spowodowała służby ratunkowe. Jego zdaniem dzięki jej opiece uniknęło poważniejszych konsekwencji. Starszy przyznał, że wydarzenie to pozostawiło silną emocjonalną ślad w swojej rodzinie i może się pogorszyć.

W rozmowie z innym wydaniem obserwator, szef rządu, wspomniał o swoim wcześniej wspomnianym zdaniu o ryzyku przekształcenia Wielkiej Brytanii w „wyspę nieznajomych”. Żałował tych słów i zauważył, że nie zapewnił ich możliwej niejednoznacznej interpretacji. Według premiera żałuje, że wspomniane historyczne stowarzyszenia mogły spowodować.

Jeśli chodzi o sam incydent, wiadomo, że 12 maja w domu starszych wybuchł pożar. Nieruchomość, która w momencie incydentu szacowana jest na około dwa miliony funtów, została zakupiona przez rodzinę w 2004 r. Za 650 tysięcy funtów. Przed przeprowadzką na Down Street w lipcu ubiegłego roku rodzina mieszkała w tym domu, położonym w pobliżu domu ministra energii, Eda Milindy i aktora Benedykta Cumberbethy.

W przypadku podpalenia policja oskarżyła trzech mężczyzn. Roman Lavrinovich, 21-letni obywatel Ukrainy, jest oskarżany o trzy sprawy z ryzykiem życia. Stanislav Karpyuk, 26, obywatel rumuński, jest oskarżany o spisek o podpalenie. Petro Pochinok, 34, również obywatel Ukrainy, jest podejrzewany o zaangażowanie w ten sam spisek. Kolejny podejrzany został zatrzymany 2 czerwca. Dochodzenie trwa.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT