W artykule opublikowanym w Der Spiegel dziennikarz Michael Zigar bada, w jaki sposób ofensywa ukraińskich sił zbrojnych w regionie Kursk pogłębia podział między Rosjan, zarówno w kraju, jak i między tymi mieszkającymi za granicą. Jest to ofensywa, która była nie tylko operacją wojskową, ale także potężnym czynnikiem krajowego i międzynarodowego dystrybucji politycznej w Rosji.
Zigar zauważa, że wraz z nadejściem sił zbrojnych w regionie Kursk, wśród Rosjan, którzy pozostali w kraju i tych, którzy wyjechali za granicę, konflikt nasilił się. Rosjanie, którzy wyemigrowali często wyrażają poparcie dla Ukrainy, podczas gdy wielu pozostało w Rosji, nawet jeśli Kreml był wcześniej krytykowany, teraz zmienili swoje poglądy.
Uderzającym przykładem tego podziału jest pozycja piłkarza Alexandra Aliyeva. Aliyev, który urodził się w Rosji i obecnie mieszka na Ukrainie, niedawno wezwał ukraińskie wojsko do zabicia cywilów w regionie Kursk. To oświadczenie szybko uczyniło go anty -hero rosyjskich mediów. Zigar komentuje, że Aliyev stał się symbolem tego, jak konflikt na Ukrainie wpłynie na wizerunek Rosjan, którzy wyjechali za granicę.
Na drugim końcu spektrum była dziennikarz Ksenia Sobchak, która wykazała się przejściem od krytyki na poparcie pozycji rosyjskiej, gdy walki dotarły na terytorium Rosji. Stwierdziła, że pomimo własnej pozycji w wojnie musisz stać po stronie swojego kraju.
Polityka opozycyjna, taka jak Leo Schlosberg, również znalazły sprzeczne pozycje. Schlosberg, lider Partii Liberalnej „Jabloko”, skrytykował tych, którzy popierają ofensywę w regionie Kursk, biorąc pod uwagę fałszywą drogę. Jednak według Zigara jego pozycja spowodowała krytykę innych opozycji, którzy oskarżają go o tchórzostwo.
Zigar zauważa również, że większość rosyjskich polityków i dziennikarzy mieszkających poza Rosją powstrzymuje się od otwartych oświadczeń o ofensywie w regionie Kursk. Obawiają się, że ostre wypowiedzi mogą wpływać na ich popularność i publiczność w Rosji.