Nowo wybrany prezydent USA Donald Trump podjął decyzję w sprawie kandydata na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Został kongresmenem Mikem Waltzem, przedstawicielem Florydy, znanym z otwartego wsparcia dla Trumpa i krytyki polityki obecnego prezydenta Joe Bidena. Jednak jego stanowisko w sprawie pomocy dla Ukrainy zmieniło się w ostatnich latach, co rodzi pytania o przyszłą politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych.
Mike Waltz od kilku lat pracuje w Izbie Reprezentantów USA, gdzie jest członkiem grupy roboczej ds. Chin, odpowiedzialnej za politykę USA w zakresie konkurencji z tym krajem. Przez całą swoją karierę aktywnie wspierał Donalda Trumpa, a także krytykował administrację Bidena, w szczególności za wycofanie wojsk z Afganistanu w 2021 roku.
W szczególności Waltz zasłynął ze wsparcia Trumpa w zmuszaniu sojuszników z NATO do większych wydatków na obronność, choć nie opowiadał się za wycofaniem Stanów Zjednoczonych z sojuszu. Jednak jego poglądy na temat Ukrainy uległy ewolucji.
W 2022 roku Volz opowiadał się za dostarczeniem Ukrainie większej ilości broni w kontekście wojny z Rosją. Jednak już w 2023 roku zmienił retorykę. W artykule dla Fox News oświadczył, że „skończyła się era czeków in blanco dla Ukrainy ze strony Kongresu” i wezwał Europę do wzięcia większej odpowiedzialności za obronę zbiorową.
„Zatrzymanie Rosji, zanim wciągnie ona NATO, a co za tym idzie USA, w wojnę, jest właściwą rzeczą. Jednak ciężar nie może w dalszym ciągu spoczywać wyłącznie na barkach narodu amerykańskiego, zwłaszcza w obliczu niepowodzeń Europy Zachodniej” – powiedział. Wskazuje to na bardziej sceptyczne stanowisko Volza w sprawie długoterminowego wsparcia amerykańskiego dla Ukrainy.
W zeszłym miesiącu wyrażając swoje przemyślenia na temat przyszłej strategii Stanów Zjednoczonych Mike Waltz stwierdził potrzebę przeglądu celów Stanów Zjednoczonych na Ukrainie, proponując przeniesienie uwagi na region Pacyfiku, gdzie konkurencja z Chinami nabiera coraz większego znaczenia. W szczególności poparł pomysł Donalda Trumpa dotyczący prowadzenia negocjacji między Ukrainą a Rosją, nazywając ten krok „całkiem uzasadnionym”. Jeśli Rosja odmówi takich negocjacji, Volz uważa, że Stany Zjednoczone mogą wykorzystać „dźwignię”, w szczególności do usunięcia ograniczeń w dostawach na Ukrainę broni dalekiego zasięgu.
Powołanie Volza na doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego może wskazywać na zmianę kursu polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych, zwłaszcza wobec Ukrainy. Jego sceptyczny stosunek do nieograniczonego wsparcia dla Kijowa i nacisk na region Pacyfiku mogą w przyszłości zmienić strategię Ameryki.
Rodzi to także pytanie o możliwe zmiany wsparcia dla Ukrainy na tle ciągłej agresji rosyjskiej. Stany Zjednoczone pozostają ważnym sojusznikiem Kijowa, jednak pytania o równowagę Europy i Ameryki w odpowiedzialności za stabilność na Ukrainie mogą stać się jednymi z głównych w przyszłych debatach na temat amerykańskiej polityki zagranicznej.