Szef polityki zagranicznej Ukrainy skomentował duży atak lotniczy, który armia rosyjska wykonała w okresie międzynarodowego szczytu. Uważa, że działania Kremla są chęcią wykazania braku szacunku dla wspólnego stanowiska krajów partnerskich.
W raporcie opublikowanym 17 czerwca minister stwierdził, że strajki były celowo skierowane do infrastruktury cywilnej i obszarów mieszkalnych, w szczególności w stolicy. Według niego zdarzyło się to w tym samym czasie, co spotkanie przywódców wiodących demokracji świata w Kanadzie.
Szef Ministerstwa zauważył, że taki krok był nie tylko celem lekceważenia wezwań do pokoju, ale także wspierania pozycji światowych przywódców, tworząc wyobrażenie o ich niezdecydowaniu. Dodał, że Rosja faktycznie odmawia żadnej próby nawiązania dialogu, wybierając ścieżkę eskalacji na podstawie wniosków o negocjacje.
Według urzędnika tylko decydująca odpowiedź i prawdziwa presja mogą dać agresorowi wyraźny sygnał na temat niedopuszczalności takich działań.