Austriacki biznesmen Jan Marsalek, były dyrektor operacyjny niemieckiej firmy płatniczej Wirecard, okazał się rosyjskim agentem i pracował dla rosyjskich usług specjalnych, korzystając z pracy nad Wirecardem w celu nielegalnego transferu pieniędzy.
Artykuł The Wall Street Journal ujawnia, że Marsalek uciekł do Moskwy po okazji, że około 2 miliardy dolarów zniknęło z równowagi firmy w czerwcu 2020 r. Po odejściu z Austrii, samolotu, na którym Marsalek wylądował na Białorusi, gdzie został zabrany do Moskwy. W Rosji otrzymał paszport dla fikcyjnej nazwy.
Według WSJ Marsalek wykorzystał swój status w Wirecard, aby pomóc rosyjskim usługom specjalnym w przekazywaniu pieniędzy w celu sfinansowania różnych operacji na całym świecie.
Ta sprawa ujawnia wysoki poziom korupcji i aktywności szpiegowskiej, który może mieć ważne konsekwencje dla związku Niemiec i Rosji, a także dla bezpieczeństwa systemów finansowych i firm.