RZECZYWISTY

Polowanie na „Dzika”: władze chcą opodatkować wszystkich Ukraińców

Na Ukrainie nadal zaostrza się „podatkowe szaleństwa”. Tym razem przyszła kolej na samozatrudnionych obywateli, którzy świadczą usługi naprawcze, transportowe i inne. Władze zdając sobie sprawę, że inicjatywa wprowadzenia nowych podatków nie wywoła entuzjazmu, obiecują hojne stawki i proste procedury. „Apostrof” zorientował się, jakich podatków można się spodziewać dla fryzjerów, taksówkarzy i hydraulików.

Rada Najwyższa postanowiła zająć się osobami samozatrudnionymi, które w zdecydowanej większości pracują nielegalnie i dlatego nie płacą podatków.

Dotyczy to przede wszystkim fryzjerów, manikiurzystek, osób świadczących usługi transportowe, naprawcze itp. Kontaktują się z potencjalnymi klientami głównie za pośrednictwem różnych platform internetowych (taxi, OLX, „Kabanchyk” itp.), są niewidoczni dla organów podatkowych. Według różnych szacunków w kraju może być ponad pół miliona takich osób.

Aby wprowadzić działalność tych pracowników na obszar prawa i zachęcić ich do płacenia przynajmniej części podatków, opracowano projekt ustawy nr 10166 , która proponuje utworzenie specjalnego systemu podatkowego dla osób prowadzących działalność na własny rachunek.

Nawet łatwiejsze niż FOP

Co dziwne, pomysł wprowadzenia opodatkowania osób prowadzących działalność na własny rachunek nie należy do rządu, ale do biznesu, mówi pierwszy wiceprzewodniczący parlamentarnej komisji ds. finansów, polityki podatkowej i celnej Jarosław Żeleznyak.

„Platformy elektroniczne widzą, że zatrudniają dużą liczbę osób, które nie płacą podatków” – stwierdził Żeleznyak w komentarzu dla „Apostrof”. - A to prędzej czy później doprowadzi do tego, że fiskus zacznie zadawać pytania samym platformom, co będzie stwarzać problemy dla ich biznesu. Dlatego zależy im na tym, aby ich klienci pracowali legalnie. Tak pojawiła się propozycja stworzenia takiego modelu podatkowego, który pozwoliłby im płacić podatki, ale jednocześnie nie stawić czoła biurokracji państwowej.”

Dlatego też projekt ustawy nr 10166 przewiduje bardzo prostą procedurę opodatkowania osób prowadzących działalność na własny rachunek, które nie są zarejestrowane jako przedsiębiorcy indywidualni. Jeśli zostanie przyjęta, będą musieli zapłacić tylko jeden podatek w wysokości 6% swoich dochodów.

Jednocześnie zaleca się ograniczenie formalności biurokratycznych do minimum – aby przejść na specjalny reżim podatkowy, obywatelowi wystarczy napisać wniosek do urzędu skarbowego. Co więcej, będzie można go złożyć nie osobiście, a „za pomocą komunikacji elektronicznej w formie elektronicznej” – na stronie internetowej urzędu skarbowego lub w aplikacji „Akcja”.

W ten sam sposób możliwe będzie zakończenie reżimu szczególnego – poprzez złożenie oświadczenia na co najmniej 10 dni przed końcem bieżącego kwartału. Wówczas od kolejnego kwartału reżim nie będzie już dotyczył tej osoby.

Oczywiście nie będzie możliwości opłacenia takiego podatku od jakichkolwiek dochodów. Proponuje się, aby specjalny system miał zastosowanie wyłącznie do dochodów nieprzekraczających 153-krotności minimalnego wynagrodzenia za rok. Obecnie (przy minimalnym wynagrodzeniu wynoszącym 6700 hrywien) kwota ta wynosi 1,025 mln hrywien i będzie automatycznie rosła wraz z każdym wzrostem tego wskaźnika. Przykładowo od 1 stycznia przyszłego roku planuje się podwyżkę minimalnego wynagrodzenia do 7100 hrywien, zatem maksymalna kwota w ramach specjalnego reżimu wyniesie już 1,086 mln hrywien.

Jeżeli zarobki pracownika nadal przekraczają 153 „minimum”, wówczas od całej kwoty nadwyżki zostanie naliczony zwykły podatek dochodowy od osób fizycznych w wysokości 18%. Oznacza to, że jeśli przyjąć, że ta ustawa już obowiązuje, to osoba, która będąc w reżimie specjalnym zarobiła w ciągu roku 1,5 mln hrywien, musiałaby zapłacić 6% z 1,025 mln hrywien i 18% – z 475 tys. hrywny.

Aby opłacić podatek, konieczne będzie otwarcie specjalnego konta, na które będzie wpłacana opłata za usługę. Lub, jeśli przedsiębiorca pracuje gotówką, na koncie będzie musiała znajdować się kwota wystarczająca na opłacenie podatku. A potem sam bank będzie płacił wymaganą kwotę raz na kwartał.

Projekt ustawy zawiera wykaz działalności, dla których możliwe jest przejście do szczególnego reżimu podatkowego. Na tej liście znajdują się usługi transportowe, działalność kurierska, a także szeroki zakres usług, które często świadczone są w domu: sprzątanie, zabiegi kosmetyczne, naprawa sprzętu AGD, opieka nad dziećmi i chorymi (łącznie 20 rodzajów działalności).

Proponuje się również maksymalne uproszczenie księgowania dochodów osób pracujących na własny rachunek. Jeśli dana osoba uzyskuje dochody wyłącznie dzięki współpracy z platformami cyfrowymi, to nie musi w ogóle prowadzić żadnej ewidencji – platforma sama przekaże organom podatkowym informację o jej zarobkach.

Ale jeśli dana osoba sama znajdzie klientów, będzie musiała kupić rejestratora operacji rozliczeniowych i pracować wyłącznie za jego pośrednictwem. Jednak dla części pracowników ten stan może być odstraszający, gdyż utrzymanie PRO kosztuje i jest źródłem kłopotów, o czym już wcześniej pisał „Apostrof”.

„Zakup PRO wiąże się dla przedsiębiorcy z wieloma problemami” – wyjaśnia w rozmowie z publikacją Ilja Neschodowski, szef działu analitycznego sieci „ANTS”. - Od razu podlega wpływowi licznych aktów prawnych, które ustalają zasady pracy z nimi, a co za tym idzie kary: za nieużywanie PRO, niewystawianie czeków itp. Dlatego wiele osób woli nie kontaktować się z PRO”.

Kwestia emerytury

Specjalny reżim podatkowy będzie różnił się od statusu, na przykład FOP trzeciej grupy, łatwością rejestracji, a także wysokością podatku, która wynosi 5% dla FOP i 6% dla specjalnego reżimu. Nie oznacza to jednak, że w drugim przypadku obciążenie podatkowe będzie większe. Przecież oprócz podatku FOP płacą także jednorazową składkę na ubezpieczenie społeczne (ESV), a mieszkańcy specjalnego reżimu nie będą musieli tego robić.

„Wiele osób świadczących podobne usługi pracuje albo nieregularnie, w czasie wolnym od swojej głównej pracy, albo sezonowo” – mówi Jarosław Żeleźniak. - I nie chcą płacić ZUS za czas, kiedy nie mają pracy. Dlatego nie chcą zarejestrować się jako organizacja non-profit. Specjalny system podatkowy nie przewiduje zapłaty podatku VAT, ale podatek został podwyższony o 1% w porównaniu do FOP” .

Brak ESS wiąże się oczywiście z problemami związanymi z przyszłą emeryturą, która zgodnie z obecnymi przepisami jest obliczana na podstawie doświadczenia ubezpieczeniowego i opłaconych składek. A pracując w ramach specjalnego reżimu, osoby samozatrudnione nie będą miały żadnego.

„Jeśli tacy pracownicy nie mają głównej pracy, w której płacą składki na ubezpieczenie społeczne, oznacza to, że później przejdą na emeryturę i otrzymają mniej” – mówi Żeleznyak. - Ta osoba będzie odpowiedzialna za tę decyzję. A państwo i platformy elektroniczne powinny przeprowadzić prace wyjaśniające dotyczące konsekwencji wyboru konkretnego reżimu podatkowego.”

Jednak kwestia emerytur na Ukrainie od dawna ma głównie charakter polityczny. Tym bardziej, że osoby samozatrudnione, jak i większość FOP, będą mogły w przyszłości ubiegać się jedynie o emeryturę minimalną.

„Właściwie wysokość tej emerytury w dużej mierze zależy nie od opłacanych składek, ale od decyzji politycznych i możliwości finansowych państwa” – powiedział w rozmowie z Apostrofem ekspert CASE Ukraina Wołodymyr Dubrowski. - Pożądane jest, aby pracownicy mieli możliwość tworzenia oszczędności poprzez odkładanie składek na fundusze emerytalne, ale szczerze mówiąc, nie znam przypadków, w których którykolwiek z nich rzeczywiście by tego chciał.

Optymizm z odrobiną sceptycyzmu

Według oceny autorów projektu ustawy, jego wprowadzenie pozwoli corocznie pozyskać do budżetu dodatkowe 10 miliardów hrywien. Jednak nie wszyscy zgadzają się z tą liczbą.

„Jeśli podatek wynosi 6%, to aby przedsiębiorcy mogli zapłacić 10 miliardów hrywien, ich łączne dochody muszą przekroczyć 160 miliardów hrywien” – mówi Ilja Nieschodowski. - Uważam, że jest to kwota nierealistyczna dla tego sektora gospodarki. Trudno spodziewać się takich liczb.”

I to pod warunkiem, że prawie wszystkie osoby prowadzące działalność na własny rachunek będą płacić podatki. Przecież dlaczego ludzie, którzy dziś czują się świetnie, nie płacąc podatków, mieliby się zalegalizować i oddawać część swoich zarobków państwu?

Autorzy inicjatywy legislacyjnej patrzą jednak na nią z optymizmem.

„Może się to wydawać dziwne, ale większość Ukraińców nie jest przeciwna płaceniu podatków, pod warunkiem, że jest to łatwe” – mówi Jarosław Żeleznyak. - Poza tym w wielu przypadkach posiadanie legalnego dochodu jest konieczne ze względów bardzo praktycznych. Na przykład osoba pracuje dla Ubera i musi kupić samochód. Nie da się tego zrobić bez posiadania udokumentowanego legalnego dochodu. To samo dotyczy zakupu nieruchomości i innych drogich przedmiotów.”

Co więcej, 6% podatek jest w miarę akceptowalny i wiele osób prowadzących działalność na własny rachunek zgodzi się na zalegalizowanie swojej działalności na takich warunkach – uważa Wołodymyr Dubrowski.

Ekspert wyraził także nadzieję, że platformy cyfrowe, które pobierają od klientów znaczne prowizje sięgające nawet 20% przychodów, w pewnym stopniu ograniczą swój udział i tym samym podzielą się stawką nowego podatku z pracownikami.

Całkiem możliwe jest jednak, że znaczna część samozatrudnionych nie będzie zainteresowana nowymi inicjatywami podatkowymi i zdecyduje się zostawić wszystko tak, jak jest.

Ponadto na Ukrainie wciąż nie została rozwiązana jedna z głównych kwestii sprawiedliwości społecznej - dlaczego biedni powinni płacić podatki, a bogaci nie. Jest też mało prawdopodobne, aby pomogła nowa inicjatywa podatkowa.

„Dlaczego państwo koncentruje swoje wysiłki na opodatkowaniu osób, które niewielką sumę pieniędzy zarabiają własną pracą, a jednocześnie nie robi nic, aby powstrzymać wielomiliardowe „schematy” stosowane przez oligarchów – mówi Ilja Nieschodowski. - Dlatego po przyjęciu nowej ustawy z pewnością usłyszymy pytanie: dlaczego ja muszę płacić podatki, a Kołomojski czy Pinczuk nie? Czy państwo będzie w stanie udzielić mu przekonującej odpowiedzi?”.

Ustawa najprawdopodobniej zostanie uchwalona bez opóźnień. Jest zatem prawdopodobne, że specjalny reżim podatkowy zacznie działać w przyszłym roku. Wtedy zobaczymy, czy Ukraińcy są gotowi oddać choćby niewielką część swoich dochodów w formie podatków.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT