Przedstawiciel Departamentu Obrony USA Patrick Ryder poinformował, że Pentagon rozważa możliwość wysłania dodatkowych doradców wojskowych do Ambasady USA w Kijowie. Według niego doradcy ci będą doradzać i wspierać rząd i Siły Zbrojne Ukrainy, ale nie będą pełnić obowiązków wojskowych.
„Przez cały konflikt Ministerstwo Obrony dokonywało przeglądu i dostosowywało naszą obecność w kraju w zależności od warunków bezpieczeństwa. Obecnie rozważamy możliwość wysłania kilku dodatkowych doradców w celu rozbudowy wydziału współpracy wojskowej w ambasadzie” – powiedział Ryder.
Przedstawiciel Pentagonu zauważył, że departamentem współpracy wojskowej w ambasadzie kieruje szef misji dyplomatycznej, choć pracują w nim pracownicy Ministerstwa Obrony Narodowej. Ryder odmówił podania liczby personelu „ze względów bezpieczeństwa operacyjnego i ochrony sił”.
Źródła Politico powiedziały Politico, że dodatkowi żołnierze w ambasadzie są potrzebni do wspierania logistyki i nadzorowania wysyłania broni ze Stanów Zjednoczonych. Jeden z rozmówców publikacji powiedział, że dodatkowe siły pomogą także ukraińskiemu wojsku w serwisowaniu broni. Twierdzi się, że do ambasady w Kijowie wysłano już rotacyjnie kilku żołnierzy amerykańskich.
Jednocześnie nowa misja będzie odbywać się w ramach NATO. Nadzór nad misją powierzono szefowi Grupy Promocji Bezpieczeństwa na Ukrainie, generałowi broni Antonio Alzonowi Aguto. Personel misji liczy około 300 osób, a budżet wynosi około 30 milionów euro.