RZECZYWISTY

Korea Północna zmieniła zdanie w sprawie ponownego zjednoczenia się z Koreą Południową

Korea Północna usuwa artykuły swoich mediów państwowych, które wspominają o możliwości zjednoczenia z Południa, donosi Renhap.

Podejście Korei Północnej do Korei Południowej zmieniło się w ostatnich dziesięcioleciach. Chociaż często nazywała południe od swojego „spuchniętego” i „głównego wroga” i zagroziła, że ​​„zniszczy” jego broń nuklearną, czasami weszła również do dialogu i omawiała możliwe spotkanie.

Jednak według doniesień państwowych we wtorek Korea Północna oficjalnie porzuciła pokojowe zjednoczenie jako kluczowy cel polityczny. Ogłosząc radykalną zmianę, przywódca północnego Kim Jong -in stwierdził, że Północ nie uważa już Południa za „partnera polegającego na pojednaniu i zjednoczeniu”, ale raczej wrog, który, jeśli to konieczne, musi być podporządkowane, w razie potrzeby, z pomocą wojny nuklearnej.

W ostatnich dziesięcioleciach zjednoczenie dwóch Korei stawało się coraz bardziej mało prawdopodobne, ponieważ różnica gospodarcza między nimi wzrosła, a wzajemna wrogość pogłębiła się.

Kim opublikował swoją nową pozycję na temat Korei Południowej na spotkaniu imprezowym pod koniec ubiegłego miesiąca, a w przemówieniu wygłoszonym w poniedziałek przed parlamentem Korei Północnej, Najwyższym Zgromadzeniem Ludowym.

Nakazał także Konstytucję Korei Północnej, a także zasady rządzące jej propagandy, aby wykluczyć wzmiankę o „pokojowym zjednoczeniu”, „wielkiej jedności narodowej” lub Koreańczyków Południowych jako „rodaków”, a także zaszczepianie opinii ludu, że Południe było „krajem obcym”.

„Możemy w naszej konstytucji przepisać kwestię pełnego okupacji, podporządkowania i powrotu LCD oraz jej aneksji w ramach terytorium naszej Republiki w przypadku wojny na Półwyspie Koreańskim” - powiedziała Kim.

W ostatnich miesiącach promował swoją nową politykę, krytykując w zakłóceniu w południowokoreańskim związku wojskowym z Waszyngtonem pod przewodnictwem konserwatywnego prezydenta. Kim nazwał ekspansję wspólnych ćwiczeń wojskowych między sojusznikami z niebezpieczną prowokacją i nazwała ją usprawiedliwieniem dla produkcji większej liczby broni nuklearnej i zagrożeniem jej użyciem przeciwko Południa.

„Nie chcemy wojny, ale nie będziemy jej unikać” - powiedział. „Jeśli wrogowie rozpalią wojnę, nasza Republika mocno ukarze wrogów, mobilizując wszystkie siły wojskowe, w tym broń nuklearną”.

Zatwierdzając politykę nowej Kim, Parlament Korei Północnej rozwiązał wszystkie agencje rządowe odpowiedzialne za pomoc na wymianie z Południem, podały media państwowe. Według urzędników Korei Południowej w zeszłym tygodniu Korea Północna zamknęła również programy radiowe i strony propagandowe promujące zjednoczenie Korei. Kim nakazała również zburzyć zabytki propagandowe poświęcone temu samemu celowi.

Yun, przywódca Korei Południowej, skrytykował Kim jako politykę „antynacjonalną” i „antyhistoryczną”.

„Jeśli Północ zacznie się prowokować, będziemy odpowiedzią na powtarzający się cios” - powiedział Yun we wtorek w odpowiedzi na przemówienie Kima. „Jego zagrożenie dla„ wyboru wojny i pokoju ”nie będzie już działać”.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT