RZECZYWISTY

Polska nie może zdobyć niezbędnej amunicji

Wiadomo, że Polska zdecydowała się poważnie podejść do obronności, ale ostatnie wyzwania związane z dostawami amunicji artyleryjskiej 155 mm pokazują, jak trudno jest zrealizować ambitne plany. Według polskiej publikacji Rzeczpospolita polska armia potrzebuje miliona takiej amunicji, aby być gotowa na ewentualny rosyjski atak. Ale czy Polska ma do tego potencjał? Niestety, obecnie odpowiedź brzmi „nie”.

Jeszcze kilka lat temu sytuacja była taka, że ​​polska armia dysponowała zaledwie kilkoma tysiącami pocisków kalibru 155 mm. Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie Ministerstwo Obrony Narodowej zwróciło się do dostawców na całym świecie, w tym do Korei Południowej, gdzie przyznano kontrakt na haubicę K9. Ale sprawa nie ograniczała się do tego.

Kilka miesięcy po rozpoczęciu wojny Polska zdecydowała się na zakup amunicji niemieckiej firmy Rheinmetall, jednak jak się okazało, decyzja ta przyniosła dalsze problemy. Kontrakt na 50 000 pocisków nie powiódł się z powodu problemów z podwykonawcą, południowoafrykańską firmą Rheinmetall Denel Munition. Według nieoficjalnych źródeł dostawy zostały zablokowane przez rząd Republiki Południowej Afryki w obawie, że amunicja może zostać przetransportowana dalej na Ukrainę.

Co więc zrobić? Polska nie ma obecnie możliwości wyprodukowania takiej amunicji w wystarczających ilościach. Państwowy gigant Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) jest w stanie wyprodukować około 30 000 pocisków rocznie – i to przy maksymalnym obciążeniu. Niestety nawet w takiej sytuacji PGZ nie jest w stanie zaspokoić potrzeb polskiej armii.

Aby rozwiązać ten problem, rząd Prawa i Sprawiedliwości wydał tajny dekret o rozbudowie i dywersyfikacji krajowej bazy produkcyjnej. Już w grudniu 2023 roku podpisano umowę z PGZ na dostawę 285 tys. amunicji do 2029 roku za ponad 10 miliardów złotych. Nie gwarantuje to jednak faktycznej produkcji nowych mocy, a raczej zakup komponentów za granicą.

W tym czasie polskie media donosiły o planach budowy nowej fabryki do produkcji amunicji artyleryjskiej. Decyzja ta, choć wydaje się logiczna, niesie ze sobą ryzyko opóźnienia, a także wątpliwości co do efektywności takiej inwestycji. Pojawiło się już wiele artykułów chwalących potencjalnych partnerów do realizacji tego projektu, ale czas pokaże, czy rzeczywiście będzie on skuteczny.

W grze są też inni gracze, jak np. Polska Amunicja, która ogłosiła chęć dostaw amunicji. Istnieją jednak obawy, że interesy Skarbu Państwa mogą nie zostać odpowiednio zabezpieczone, a konkurencja może być ostra.

Cóż, polscy politycy mają trudne zadanie. Muszą zdecydować, jak szybko i skutecznie te plany uda się zrealizować i czy polskim firmom uda się pozyskać niezbędne moce. W przeciwnym razie Polska może ponownie znaleźć się w sytuacji, w której jej zdolności obronne okażą się niewystarczające w obliczu nowych wyzwań.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT