Środkowy Teksas przetoczył dużą, nagłą powódź, która już zabrała swoje życie co najmniej 51 osób. Najbardziej dotknęły okręgi Kerr, Travis, Burnet i Kendall. Element uderzył wcześnie rano 4 lipca w pobliżu rzeki Guadelope, kiedy poziom wody wzrósł o 8 metrów w zaledwie 45 minut, zmywając wszystko na swojej drodze.
Najgorsza sytuacja znajduje się w hrabstwie Kerr, gdzie powódź uderzyła w prywatnym dziewiczym obozie. 43 osoby zginęły tutaj, w tym dyrektor Camp Dick Istland i co najmniej trzy dziewczęta w wieku 8-9 lat: Lila Bonner, Jenny Hunt i Sarah Marsh. Spośród całkowitej liczby ofiar w noszeniu 12 dorosłych i 5 dzieci nie zostało jeszcze zidentyfikowanych, a 27 dziewcząt z obozu jest nadal uważane za zaginione. Potwierdzono także: 4 zabitych w Travis (Austin), 3 w hrabstwie Burnet, 1 w hrabstwie Kandall. „Widział na własne oczy biuro pogrzebowe dziesiątek torebek dla ciał. To łamie serce” - powiedział sędzia Kerr Rob Kelly. Minister bezpieczeństwa krajowego USA Christie Noem obiecał przegląd i zmodernizować system wczesnego alertu, który nie działał prawidłowo podczas tej klęski żywiołowej. Ratownicy, lotnictwo, drony i psy poszukiwawcze pracują na miejscu. Według Sherry Larry Letty, tylko 5 lipca można było ewakuować ponad 230 osób - wiele z nich.
Ciężkie deszcze nie zatrzymują się, poziomy wody na niektórych obszarach stale rosną. Władze wzywają mieszkańców, aby trzymali się z dala od rzek i linii wybrzeży i ściśle przestrzegają instrukcji służb ratowniczych.