W Tbilisi trwa protest przeciwko odrzuceniu przez rząd Gruzji kursu europejskiego i integracji z UE. Protesty przybierają na sile, a sytuacja doprowadziła już do znaczących starć z policją i poważnych konsekwencji międzynarodowych. Demonstranci sprzeciwiający się polityce rządu stosują coraz bardziej radykalne metody, w tym fajerwerki, barykady i inne formy akcji bezpośredniej.
Protestujący zaczęli używać sztucznych ogni, wrzucając je w budynek parlamentu. Jeden z tych pocisków trafił nie tylko w ścianę, ale także rozbił okno, powodując pożar w jednym z biur budynku administracyjnego. Ogień szybko rozprzestrzenił się wewnątrz parlamentu, powodując jeszcze większą eskalację protestów. Protestujący wznoszą barykady w pobliżu budynku parlamentu. Niszczą fragmenty ogrodzeń, korzystają z ławek, stojaków i innych improwizowanych materiałów. Ten akt buntu podkreśla powagę intencji demonstrantów, którzy są wymierzeni nie tylko przeciwko rządowi, ale także przeciwko całemu kursowi politycznemu kraju, który ich zdaniem oddala Gruzję od Europy.
Sytuacja w Gruzji nie pozostała niezauważona na arenie międzynarodowej. USA ostro potępiły działania gruzińskiego rządu i zawiesiły strategiczną współpracę z krajem. Według Matthew Millera, przedstawiciela Departamentu Stanu USA, decyzja „Gruzińskiego Marzenia” o zawieszeniu integracji z UE jest „zdradą Konstytucji Gruzji”. Strona amerykańska protestowała także przeciwko nadmiernemu użyciu siły wobec pokojowych demonstrantów.
„Decyzja o zawieszeniu przystąpienia do UE narusza podstawowe zasady strategicznego partnerstwa między naszymi krajami, które opiera się na wartościach demokratycznych, poszanowaniu praw człowieka i walce z korupcją” – stwierdził Departament Stanu USA. Ponadto Waszyngton uważa, że odrzucenie kursu europejskiego naraża Gruzję na wpływy zewnętrzne, zwłaszcza ze strony Rosji.
Sytuacja na ulicach Tbilisi pozostanie napięta do czasu znalezienia rozwiązania konfliktu. Stróże prawa używają siły, aby rozproszyć protestujących, co tylko dodaje agresywności akcjom. Stany Zjednoczone wzywają do pokojowego rozwiązania konfliktu i wzywają wszystkie strony do poszanowania prawa ludzi do wolności protestu. Jednocześnie protestujący żądają dymisji rządu, przywrócenia procesu integracji europejskiej i lepszego przestrzegania wartości demokratycznych w kraju. Konfrontacja ta ma charakter nie tylko wewnętrzny, ale ma także istotne konsekwencje geopolityczne dla Gruzji, która w przypadku dalszego odchylenia się od kursu europejskiego grozi utratą poparcia Zachodu.
Protesty w Tbilisi pokazują, jak wewnętrzne decyzje polityczne mogą wpłynąć na międzynarodowy wizerunek kraju. Odmowa integracji europejskiej powoduje nie tylko protesty w Gruzji, ale także naraża kraj na utratę strategicznego partnerstwa z USA i Europą. W takiej sytuacji ważne jest znalezienie kompromisu, który zachowa stabilność w kraju i zapewni jego rozwój w zgodzie z wartościami europejskimi.