Rosyjski dyktator Władimir Putin, mówiąc o stanie rosyjskiej gospodarki na spotkaniu z urzędnikami państwowymi, najpierw otwarcie uznał problemy spowodowane sankcjami zachodnimi. Według Centrum Zwalczania dezinformacji (CPD) Putin wspomniał o „trudnościach i nierównowagach” w sektorze gospodarczym, uznając, że presja sankcyjna prowadzi do poważnych trudności dla Rosji.
Próbując zachować pewność siebie, jednocześnie stwierdził „wzrost potencjału gospodarczego” kraju. Putin odniósł się do oficjalnych statystyk, które według CPD mogą być dalekie od prawdziwej sytuacji.
Eksperci widzą to stwierdzenie zmieniają retorykę Kremla. Putin, który wcześniej zaprzeczył skuteczności zachodnich sankcji, jest teraz zmuszony mówić o ich wpływie. To, według analityków, pokazuje, że rosyjskie władze tracą kontrolę nad sytuacją gospodarczą i przygotowują społeczeństwo na dalsze pogorszenie.
Takie oświadczenia mogą mieć na celu przełożenie odpowiedzialności za problemy gospodarcze na kraje zachodnie poprzez nakładanie sankcji. Jednocześnie Rosjanie wskazują, że te trudności są dopiero początkiem i że sytuacja w gospodarce może wkrótce stać się bardziej zaostrzona.