W noc 9 maja w regionie Kaszmiru z nas zbrojna konfrontacja między Indiami a Pakistanem. Partie przeprowadziły intensywną artylerię i broń palną wzdłuż linii kontrolnej - faktycznej granicy, która dzieli dwa stany w spornym regionie.
Według pakistańskiej policji cztery osoby zginęły w wyniku ataków, co najmniej 12 zostało rannych. Ze swojej strony żołnierze indyjscy zgłosili jednego zmarłego i dwóch rannych w obszarze URI, w Związku Dżammy i Kaszmiru. Zgodnie z oświadczeniami indyjskich sił zbrojnych, ostrzeżenie Pakistanu odbyło się z artylerii, moździerzy i broni. W odpowiedzi indyjskie wojsko otworzyło ogień na wrogich pozycjach.
Indyjskie wydanie Hindustan Times zgłosiło próbę złamania Pakistanu Sabotażu za pośrednictwem uznanego na całym świecie obszaru przygranicznego w dzielnicy Samby. Indyjskie siły straży granicznej wyeliminowały co najmniej siedem bojowników i uderzyły w odpowiedzi na stanowisko pakistańskie, z którego atak został przeprowadzony.
Ponadto w nocy 9 maja wojsko indyjskie odzwierciedlało kilka ataków rakietowych mających na celu osady wzdłuż granicy. Według Indii z Pakistan Airsp strep wystrzelono do 50 dronów, a około 15 miast w regionie Dżamma i Kaszmiru, a także w Penjab, zostało zagrożonych.
Aby odzwierciedlić zagrożenie rakietowe, Indie wykorzystały kompleksy przeciwlotnicze C-400, które udało się powalić co najmniej osiem pakistańskich pocisków. Na niektórych obszarach przygranicznych odnotowano całkowite awarie zasilania, proces edukacyjny został zatrzymany w szkołach i uniwersytetach, a miejscowa ludność dokonuje zakupów awaryjnych w przypadku dalszej eskalacji.