Świat obserwuje zaostrzenie konfliktu między Izraelem a Hezbolą, co może prowadzić do jeszcze szerszej regionalnej konfrontacji. Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden ściśle monitoruje rozwój wydarzeń i aktywnie przyciąga swoich wysoko zawierających urzędników do konsultacji z izraelskimi partnerami, potwierdzając gotowość Stanów Zjednoczonych do utrzymania Izraela w jego prawie do samoobrony i pracy nad ustabilizacją sytuacji w regionie.
Konflikt między Izraelem a Hezbolą osiągnął nowy punkt krytyczny w niedzielę, kiedy ruch libański wspierany przez Iran wprowadził setki rakiet i dronów w całym Izraelu. Była to bezpośrednia odpowiedź na zabójstwo Fuda Shukry, dowódcy wysokiej zawartości Hezbolli, w Bejrucie w zeszłym miesiącu. Ruch poinformował, że zwolnił ponad 320 pocisków Katyusha, które uderzyły w 11 bramek wojskowych w Izraelu. Hezbolla ogłosił, że to ostrzeżenie zakończyło „pierwszą fazę” ich odpowiedzi, ale dodała, że pełna odpowiedź była jeszcze przed nami.
Na tle pogorszenia sytuacji Stany Zjednoczone podkreśliły poparcie Izraela. Przedstawiciel Rady Bezpieczeństwa Narodowego, Sean Savette, potwierdził, że urzędnicy o wysokiej zawartości USA nieustannie komunikuje się ze swoimi izraelskimi kolegami i popierają prawo Izraela do samoobrony. „Będziemy nadal pracować nad stabilnością regionalną” - powiedziała Savette.
Ta eskalacja odbyła się również podczas negocjacji uczestników, którzy próbują znaleźć pokojowe rozwiązanie konfliktu w gazie i przywrócić zakładników. Równolegle z atakami, które Hezbolla dokonał na Izraelu, kontynuowały negocjacje w Kairze, które omówiły możliwe warunki rozwiązania zakładników i wymiany zakładników.
Biorąc pod uwagę, że Hezbollai obiecuje kontynuować swoje działania w odpowiedzi na śmierć dowódcy, region może stać się areną dla jeszcze większego konfliktu. Zainteresowania wpływów irańskiego przez Hezbolla i innych regionalnych graczy mogą dodatkowo komplikować sytuację, podczas gdy USA i ich sojusznicy starają się zapobiec dalszej eskalacji.