Dzisiaj, 25 maja, pokojowe miasto Charkiv ponownie stało się celem rosyjskiej agresji. Tym razem rakiety uderzyły w hipermarket konstrukcyjny Epicenter, co prowadzi do tragicznych konsekwencji.
Według szefa regionalnej administracji wojskowej w Charkiv, Olegubova Olegubova, dwie osoby zginęły, a 25 zostało rannych. Wśród umarłych są pracownicy hipermarketów.
Przedstawiciele Epicentera zgłosili, że w momencie sklepu było około 200 odwiedzających. Według burmistrza miasta Igor Terekhova 15 pracowników sklepów pozostaje bez komunikacji.
Pocisk uderzył w lokalu produktami malarskimi, które spowodowały dużą skalę pożaru, powiedział szef policji regionu Charkiv, Vladimir Tymoshko.
Strażacy próbują zlokalizować pożar na miejscu uderzenia, ale według lokalnych mieszkańców sytuacja w „Epicenter” jest opisana jako prawdziwe piekło. Anna Gin, mieszkaniec Charkiv, pisze na swoim Facebooku, że widzi ogromny ogień, czarny dym z okna i wpada w panikę z powodu strasznej skali tragedii.
Według rzecznika regionalnego prokuratury Charkiv, Dmitrija Chubenko, siły rosyjskie wykorzystywały skorupy samolotów AMPB D-30 w swoich atakach na Epicenter Hypermarket. Kolejny cios, który miał miejsce w sobotę wieczorem, spadł na Central Park Charkiv. Informacje na temat ofiar i zniszczenia są wyjaśnione, powiedział burmistrz miasta, Igor Terekhov.
Prezydent Ukrainy Volodymyr Zelensky potępił te ostrzał jako „kolejną manifestację rosyjskiego szaleństwa”, podkreślając, że tylko „szalone, jak Putin, zdolne do zabijania i terroryzacji ludzi”. Wezwał także partnerów do ochrony nieba Ukrainy.
Zelensky wyraził przekonanie, że gdyby Ukraina ma wystarczającą obronę powietrzną i nowoczesne lotnictwo bojowe, takie rosyjskie strajki byłyby niemożliwe. Ponownie wezwał świat, aby w tym pomogła Ukrainie.
Miasta i wioski Charkiv, a także sam Charkiv, stały się przedmiotem bezwzględnych bombardowania przez wiele miesięcy, aw ostatnich tygodniach były jeszcze większą przemocą. Miasto Vovchansk zostało zamienione w ruiny, aw Charkiv cywile umierają prawie codziennie.
Kilka dni temu zwolniono także dom wydawniczy, w którym zginęło siedem osób, a dwadzieścia zostało rannych. Pożar zniszczył tysiące książek.