Pierwszy w swoim rodzaju trzyletni rejs zaplanowany przez Life at Sea Cruises został nagle odwołany na niecały tydzień przed wypłynięciem. Po tygodniach niepewności i przesunięciu daty wodowania organizatorzy przyznali, że statek nie jest ich własnością i obiecali zwrócić pieniądze pasażerom, którzy już zarejestrowali się na rejs.
Pierwotnie rejs miał wypłynąć ze Stambułu 1 listopada, ale później datę wypłynięcia przesunięto na 11 listopada i zmieniono na wypłynięcie z Amsterdamu. Start został później przełożony na 30 listopada, ale 17 listopada pasażerowie zostali powiadomieni o odwołaniu rejsu.
Wiadomość ta była nieoczekiwanym rozczarowaniem dla wielu pasażerów, w tym tych, którzy już sprzedali lub wynajęli swoje domy przed spodziewaną długą podróżą. Obecnie firma obiecuje zwrócić pieniądze w kilku etapach w nadchodzących miesiącach i zapewnić loty tym, którzy nie mogą samodzielnie wrócić do domu.
Odwołanie rejsu było skutkiem braku możliwości zakupu statku wycieczkowego AIDAaura przez firmę organizującą Life at Sea Cruises z powodu odrzucenia inwestorów, którzy skarżyli się na niepewność i wydarzenia na Bliskim Wschodzie. Firma ogłosiła zamiar późniejszej realizacji swojego planu z innym statkiem. Rejs miał objąć 375 portów w 135 krajach na siedmiu kontynentach i zapewniał cyfrowym nomadom idealne warunki do pracy i podróżowania po świecie.