RZECZYWISTY

Amerykańskie sieci społecznościowe pełne są podróbek na temat fałszerstw przed wyborami

W przeddzień wyborów w USA, które odbędą się 5 listopada, Internet i sieci społecznościowe zalały fałszywe oświadczenia dotyczące naruszeń podczas głosowania. BBC zgłosiło rekordową liczbę fałszywych oskarżeń, które pochodzą głównie od zwolenników byłego prezydenta Donalda Trumpa.

Setki doniesień o prawdopodobnych naruszeniach głosowania są dystrybuowane przez jednostki, a także niezależne grupy i organizacje związane z Partią Republikańską, z pewnymi oświadczeniami od Demokratów.

Strumień oskarżeń w Internecie stał się poważnym wyzwaniem dla komisji wyborczych, które próbują obalić plotki i uspokoić wyborców w przeddzień dnia głosowania we wtorek. Prawie wszystkie te przesłania popierają fałszywe oświadczenie Trumpa o jego zwycięstwie w wyborach w 2020 r. I wskazują, że może zostać pozbawiony jego zwycięstwa 5 listopada.

Zapytany, czy uznaje wyniki wyborów w 2024 r., Donald Trump stwierdził we wrześniu, że uznaje, czy wybory były „uczciwe, legalne i przejrzyste”. Badanie CNN/SSRS, opublikowane w poniedziałek, wykazało, że 70% Amerykanów oczekuje, że Trump uzna wyniki, jeśli przegra. W tym tygodniu on sam ogłosił masowe fałszowanie w kluczowym stanie oscylacyjnym:

„Pensylwania je oszukuje i powoduje, a na taką skalę, która rzadko się spotyka” - napisał Trump w swojej sieci społecznościowej „Pravda”. „Zgłoś Urząd Oszustwa. Organy ścigania muszą działać natychmiast!”

To oświadczenie pojawiło się po tym, jak urzędnicy trzech okręgów Pensylwanii zgłosili, że współpracują z lokalnymi organami ścigania, badając niektóre wnioski o rejestrację wyborców o możliwe oszustwo.

Chociaż Trump i jego sojusznicy podjęli te oświadczenia, główny urzędnik wyborczy stanu, republikański El Schmidt, wezwał ostrożność, ostrzegając wyborców przed niebezpieczeństwem „półtruth” i dezinformacji, które rozprzestrzeniają się w sieciach społecznościowych. „Wskazuje to, że mechanizmy ochronne naszego procesu rejestracji wyborców działają” - powiedział.

BBC zarejestrowało setki oskarżeń o fałszowanie wyborów rozłożonych w Internecie, na platformach sieci społecznościowych, tablicach biuletynów i grup czatowych. Niektóre z tych postów zebrały miliony wyświetleń.

Raporty te argumentowały, że nie -kulisowscy byli łatwi do głosowania, rozpowszechnili fałszywe informacje na temat maszyn do głosowania i nieufność w procesie obliczania kart do głosowania.

Jeden z filmów, który twierdzi, że nowicjusze Haitańczycy głosują w Gruzji, został ujawniony BBC jako fałszywy ze względu na fałszywe adresy i korzystanie z zdjęć stockowych wskazujących fałszywe. W piątek US Intelligence Services powiedział, że film został nakręcony przez „rosyjskich agentów wpływów”.

Na innej platformie „X” użytkownik, który argumentował, że był Kanadyjczykiem, opublikował zdjęcie biuletynu, mówiąc:

„Postanowiłem przenieść się przez granicę i głosować”.

Okazało się, że jest to fałszywe związane ze skoordynowanymi wysiłkami na 4chan marginalnej tablicy. Pokazany biuletyn należał do stanu Floryda, gdzie głosowanie wymaga tożsamości osoby, a około 20 godzin od granicy z Kanadą.

W hrabstwie Northhampton w Pensylwanii na platformie X pojawiło się wideo, w którym mężczyzna nosi pojemnik z głosowaniem do budynku sądowego, który spowodował podejrzenie użytkowników. Okazało się, że był to pracownik pocztowy, który dostarczył karty do głosowania wysyłane pocztą, ale wideo było już oglądane ponad pięć milionów razy.

Eksperci obawiają się, że wzrost dezinformacji w przeddzień dnia głosowania może podważyć zaufanie obywateli do wyników wyborów lub wywoływać zagrożenia i akty przemocy zarówno przed, jak i po wyborach.

Demokraci przygotowują się do szybkiego reagowania na wypełnienie sieci społecznościowych i wezwania powietrza o pokój i cierpliwość podczas liczenia głosów, jeśli Donald Trump ponownie spróbuje ponownie ogłosić swoje zwycięstwo w wyborach, tak jak było to w 2020 r.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT