RZECZYWISTY

Najpierw budżet i granica, potem Ukraina: kongresmani obiecują rozważyć pomoc „w odpowiednim czasie”

Po wakacyjnej przerwie amerykańscy kongresmani wrócili do pracy, jednak kwestia przekazania Ukrainie oczekiwanej pomocy finansowej w wysokości 60 miliardów dolarów, mimo wezwań Białego Domu, nie znalazła się na pierwszym miejscu porządku obrad.

Wcześniej Parlament Europejski, uzyskawszy większość głosów, poparł przyznanie Ukrainie pomocy w wysokości 50 miliardów euro, co zostało wcześniej zatwierdzone przez Radę Europejską.

Ta pomoc finansowa umożliwi Ukrainie pokrycie znacznego deficytu budżetowego i zapewni wypłatę wynagrodzeń i emerytur. Oczekuje się, że pierwsza transza tego pakietu, rozliczona na cztery lata, trafi na Ukrainę już w marcu i wyniesie 4,5 mld euro. Pomoc amerykańska ma z kolei charakter głównie militarny, a znaczna część środków zostanie skierowana na finansowanie amerykańskich producentów.

Pomimo wielokrotnie wyrażanych przez prezydenta Joe Bidena argumentów amerykańscy kongresmani nie podjęli jeszcze decyzji w sprawie udzielenia pomocy Ukrainie. Po tym, jak 11 lutego Senat zatwierdził pakiet pomocy zagranicznej USA, obejmujący fundusz o wartości 60 miliardów dolarów dla Ukrainy, spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson, zwolennik Republikanów i Trumpa, zdecydował się wysłać kongresmenów na wakacje, unikając głosowania w sprawie pomocy.

28 lutego kongresmani wracają do pracy i dzień wcześniej spotkali się z prezydentem Bidenem. Według Mike'a Johnsona po spotkaniu w Białym Domu kwestia pomocy nie stanie się priorytetem do rozważenia przez legislatorów.

W pierwszej kolejności planuje się dyskusję nad budżetem, aby uniknąć „zamknięcia” – zakończenia finansowania rządu federalnego. Kolejnym punktem programu jest kwestia ochrony granic i nielegalnej migracji, którą Republikanie uważają za priorytet dla Stanów Zjednoczonych. I dopiero potem – pomoc innym krajom.

„Wyraźnie oświadczyłem prezydentowi i innym obecnym, że Izba Reprezentantów aktywnie rozważa wszystkie możliwe opcje. Zajmiemy się tym problemem w odpowiednim czasie. Ale znowu najważniejszym priorytetem dla naszego kraju jest granica i jej ochrona” – powiedział spiker Johnson.

Departament Stanu USA nazwał sytuację na polu bitwy na Ukrainie „wyjątkowo poważną” ze względu na brak amunicji.

„Sytuacja jest obecnie niezwykle poważna. Ukraińska armia nie ma wystarczającej ilości amunicji, aby odeprzeć rosyjską agresję” – powiedział rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller. „Nadal dzielnie walczą. Nadal mają broń i amunicję, ale muszą oszczędzać, ponieważ Kongres USA nie podjął działań”.

Biały Dom oświadczył, że nie planuje wspierać inicjatywy wysłania wojsk na Ukrainę, którą ogłosił prezydent Francji Macron.

„Prezydent Biden dał jasno do zrozumienia, że ​​Stany Zjednoczone nie wyślą żołnierzy do walki na Ukrainie” – powiedziała rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson.

Po oświadczeniu francuskiego prezydenta NATO, a także szereg krajów europejskich oświadczyło, że nie planują wysyłać wojsk na Ukrainę.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT