Amerykańskie wydanie The Wall Street Journal skrytykowało ostatnio strategię administracji Joe Bidena polegającą na wspieraniu Ukrainy w jej wojnie z Rosją. Gazeta podkreśla, że obecne podejście Waszyngtonu niesie ze sobą znaczne ryzyko zarówno dla samej Ukrainy, jak i całego świata. Analitycy WSJ uważają, że strategia ta stwarza warunki do przedłużającego się konfliktu, który może przerodzić się w „niekończącą się wojnę” z ryzykiem eskalacji nuklearnej.
Według źródeł Białego Domu celem Bidena jest „największa poprawa strategicznej pozycji Ukrainy od chwili obecnej do końca jego kadencji”.
„Będziemy w dalszym ciągu dostarczać Ukrainie sprzęt, którego potrzebuje, aby odeprzeć Rosjan, ustabilizować linię frontu, rozwinąć siłę nacisku i poprawić jej pozycję negocjacyjną” – powiedział urzędnik administracji.
Najbliżsi współpracownicy Bidena „nie mają złudzeń, że Ukrainie uda się wygrać wojnę do 20 stycznia, kiedy w Białym Domu zasiądzie nowy prezydent, i obniżyli oczekiwania co do tego, co Kijów może osiągnąć w ciągu najbliższych czterech miesięcy”.
Jednocześnie „nie naciskają na Ukrainę, aby prowadziła rozmowy pokojowe”, ponieważ „Rosja nie jest gotowa do prowadzenia znaczących negocjacji, które doprowadziłyby do wyniku akceptowalnego dla Ukrainy” – podało źródło w Białym Domu.
Jednak przy takim podejściu amerykańskich przywódców „konflikt wydaje się nie mieć końca i niesie ze sobą ryzyko eskalacji z udziałem nuklearnej Rosji” – czytamy w publikacji.
Strategia administracji Bidena „bardzo przypomina przepis na nową niekończącą się wojnę”, ponieważ „nie jest w stanie zapewnić wystarczającej ilości broni, aby osiągnąć decydujący sukces na polu bitwy i nie ma jasnego wyobrażenia o tym, jaki powinien być wynik końcowy, – powiedziała. Rachel Rizzo, starsza członkini Rady Atlantyckiej, powiedziała gazecie.
