Donald Trump, były prezydent Stanów Zjednoczonych i obecny kandydat na prezydenta Partii Republikańskiej, wydał głośne oświadczenie, w którym stwierdził, że ma prawo osobiście atakować wiceprezydent Kamalę Harris ze względu na jej brak szacunku. Wypowiedź ta, wygłoszona podczas jednego z jego ostatnich przemówień, wywołała oburzenie i potępienie zarówno ze strony przeciwników politycznych, jak i opinii publicznej.
Zdaniem Trumpa nie darzy on zbyt wielkim szacunkiem ani Harris, ani „jej inteligencji”, więc „ma prawo do ataków personalnych”.
„I niezależnie od tego, czy ataki osobiste są dobre, czy złe, mam na myśli, że ona zdecydowanie atakuje mnie osobiście. Nazwała mnie dziwnym” – powiedział Republikanin podczas konferencji prasowej w czwartkowe popołudnie w swoim klubie golfowym Bedminster w New Jersey.
Trump po raz kolejny powiedział też, że jego zdaniem Harris byłby „strasznym prezydentem”.
Wiceprezydent USA Kamala Harris potępiła fałszywe twierdzenia Donalda Trumpa na temat jej tożsamości rasowej. Powiedziała, że Ameryka zasługuje na coś lepszego i odmówiła podjęcia debaty z byłym prezydentem.
