Sąd w Nowym Jorku zniszczył jeden z odcinków sprawy przeciwko byłym hollywoodzkim producentowi Garveyowi Weinsteinowi-był prawdopodobnym gwałtem aktorki Jessiki Manna w 2013 roku. Powodem była odmowa jednego z przysięgłych do udziału w dalszych przesłuchaniach, donosi BBC.
Rozważenie sprawy towarzyszyły długie konflikty między jurorami. W szczególności przewodniczący uczelni stwierdził, że wywierał presję i zagrożił. Następnego dnia jeden z przysięgłych odmówił dalszego uczestnictwa, powołując się na strach przed agresywnym zachowaniem kolegów.
Wcześniej, 11 czerwca, jury zostało uznane za winne wykorzystywania seksualnego nad Miriam Gale w 2006 roku, ale uzasadnione w przypadku Falcons (2002). Spotkanie trwało sześć dni.
Pomimo podziału spotkania prokurator okręgowy Manhattan Elvin Bragg powiedział, że planuje ponownie otworzyć sprawę o odcinku z Jessiką Mannem. W tym przypadku będzie to trzeci proces przeciwko Weinsteinowi w Nowym Jorku.
Ochrona produkcji wymaga odwołania już przyjętych wyroków, co wskazuje na możliwe naruszenia podczas ławy przysięgłych.
Sprawy Garveya Weinsteina stały się kultowe dla ruchu #MeToo, który ujawnił systemowe przypadki wykorzystywania seksualnego w branży rozrywkowej. Od 2017 r. Ponad 80 kobiet oskarżyło go o nękanie, w tym aktorki Gwyneth Peltro, Angelina Jolie, Uma Turman i Ashley Judd.