Polska uderzyła w ukraińską gospodarkę, umożliwiając lokalnym rolnikom zamknięcie granicy. Ograniczny spadek eksportu ukraińskiego do UE, zwłaszcza rolnictwa, był nawet stwierdzony przez władze ukraińskie.
Pod koniec ubiegłego roku minister gospodarki kraju Yulia Sviridenko skarżył się, że w wyniku blokady granicznej przez polskich przewoźników eksport Ukrainy spadł o 40%. „Największy eksport został przekazany przez polską granicę - 282 tysiące ton. I ten tom jest 40% mniej niż przed tym, jak polscy przewoźnicy zaczęli uderzać” - powiedział wówczas Sviridenko.
Jednak ze względu na działania biegunów nie jest to takie proste i z importem towarów na Ukrainę - w ciągu zaledwie 1 miesiąca spadł o 14%. Zostało to ogłoszone przez wiceministra gospodarki Taras Kachka. „Import, szczególnie przez transport drogowy w lutym w porównaniu do stycznia, zmniejszył się o 14%. Dla wszystkich zagranicznych producentów i społeczeństwa ukraińskiego, który wymaga importu paliwa, leków, samochodów, ta blokada jest przetłumaczona na liczby” - powiedział. Kaczka podkreśliła, że obecna sytuacja ma negatywny wpływ na część przychodów budżetu Ukrainy, ponieważ rejestrują one zmniejszenie przychodów z obowiązków i podatku od wartości dodanej od importu.
Jednocześnie utrata budżetu państwowego Ukrainy poprzez blokadę punktów skrzyżowania granicznego z Polską przekroczyła już 20 miliardów UAH (ponad 523 miliony dolarów), 8 miliardów (ponad 209 milionów dolarów) w lutym tego roku.