Niemcy znajdują się w trudnej sytuacji, która może zmniejszyć wsparcie dla Ukrainy. Według „New York Timesa” wynika to z kilku ważnych czynników, w tym problemów budżetowych i sporów dotyczących możliwego zaangażowania Ukrainy w wybuchu rurociągów gazowych Nord Stream.
Rząd niemiecki może mieć komplikacje, jeżeli prokurator generalny został oskarżony o ukraińskie urzędników w związku z badaniem strumieni Nord w wyniku dochodzenia. Może to stworzyć trudną sytuację dla rządu niemieckiego, który jest pod presją zarówno partii opozycyjnych, jak i w ramach własnej koalicji.
Jednak proces budżetowy ma największy wpływ na kontynuację wsparcia dla Ukrainy. Niemiecki minister finansów Crystalian Lindner zasugerował, że rząd może zawiesić nową pomoc wojskową na Ukrainę, dopóki zasoby budżetowe w kraju nie zostaną w pełni finansowane.
Rząd postanowił już zmniejszyć fundusze na Ukrainę w 2025 r. Z 7,5 miliarda euro do 4 miliardów euro. Jako rekompensatę za niedobór zauważa się, że zostanie on częściowo zrekompensowany przeniesieniem dochodu z zamrożonych rosyjskich aktywów w Europie.
Zmniejszenie pomocy może powodować spory w Niemczech i wpływać na stosunki z innymi zachodnimi sojusznikami. Jednocześnie odmowa dalszego wsparcia może mieć znaczące konsekwencje dla sytuacji na Ukrainie, szczególnie w warunkach kontynuowania konfliktu z Rosją.
Rząd niemiecki nadal rozważa te problemy, równoważąc wewnętrzne wymogi budżetowe a obowiązkami zewnętrznymi. Dalsze decyzje wspierające Ukrainę będą zależeć od rozwoju sytuacji i wyników badań.