Brytyjski humor czasami robi wrażenie nawet po śmierci. Paul Broum, który należał do tej niesamowitej ostatniej woli, stał się bohaterem swojej własnej historii pożegnania. Mężczyzna, który żartował o pragnieniu bycia pochowanym w trumnie w postaci legendarnych barów Snikers, w rzeczywistości zawarł to życzenie w jego woli. A jego bliscy, w tym przyjaciele, postanowili zrobić swoją niezwykłą ostatnią wolę.
Paul Brum, według swoich przyjaciół, był bardzo mądrym i wesołym człowiekiem z wyjątkowym poczuciem humoru. Pewnego razu, gdy rozmawiał między przyjaciółmi, żartował, że tak bardzo kocha Snikers, że kiedy umiera, chce zostać pochowany w trumnie, przypominającą tę czekoladową pałkę. Przyjaciele na początku nie wzięli tego poważnie, ale z czasem, kiedy Paweł zmarł, dowiedzieli się, że ta zabawa była właściwie częścią jego woli. Kiedy nadszedł moment pożegnania, pobliski Paweł zdecydował, że powinni spełnić jego pragnienie, nawet jeśli wyglądało to niekonwencjonalnie. W rezultacie trumna, w której pochowana była podłoga, naprawdę przypominała nieopłaconą pałkę Snikers. Jednak nie był to jedyny moment, który odzwierciedlał jego humor - trumna została napisana fraza „I'm Nuts”, który jest angielskim wyrazem definiowania kogoś „szalonego”, podkreślając radosną postać Pawła.
Ceremonia pożegnania stała się prawdziwym świętem życia Pawła. Zebrała fanów Crystal Peles Football Club, który Paul wspierał, krewni, przyjaciele i współpracownicy. Pogrzeb pogrzebu Ali Leggo podzielił się, że wiele osób podziękowało faktowi, że ceremonia odzwierciedlała osobliwość i humor Pawła, a sam pogrzeb stał się cudownym świętem życia. „Rodzina Paula otrzymała jedynie pozytywne opinie od publiczności. Wielu twierdziło, że to pożegnalne wydarzenie było naprawdę świętem jego życia, pomysłowością i humorem” - powiedział Light.
Paul Brum pozostawił nie tylko pamięć o swojej wyjątkowej osobowości, ale także lekcji: nawet w najbardziej smutnych chwilach możesz pozostawić część humoru, która będzie żyła w sercach ludzi przez długi czas po ciebie.