Niedawny personel wojskowy, który odnotował tajemnicze przedmioty, które wylatują z wody i znikają na niebie, stały się nowym argumentem na korzyść teorii istnienia podwodnej bazy UFO. Dobrze znany Ufolog, Jeremy Corbell, jest przekonany, że te materiały pokazują technologie, które nie zostały wyjaśnione w ramach znanych ludzkich osiągnięć.
Film usunięty z amerykańskiego statku bojowego Jacksona wyraźnie pokazuje owalny obiekt w kształcie w kształcie owalny, który szybko wyłania się z Pacyfiku i leci bezpośrednio nad pokładem. Według Corbella obiekty te nie mają zwykłych cech aerodynamicznych - są one samowystarczalne, bez skrzydła i krawieckie, co świadczy o ich niezwykłym charakterze. „To nie jest niepowodzenie techniczne. W materiale widzimy obiekty, które prawdopodobnie wykorzystują technologie niedostępne dla ludzkości. Załoga Marynarki Wojennej współpracuje z zaawansowanym sprzętem, ale najwyraźniej nie możemy zrozumieć na podstawie naszej technologii” - powiedział UFolog. Jeremy Corbell powiedział również, że radary odnotowały cztery podobne obiekty jednocześnie, które „skoczono” w różnych kierunkach synchronicznie. Może to wskazywać na istnienie pewnego związku między nimi lub nawet możliwości wspólnego zarządzania.
Badacz podkreślił, że takie zjawiska zostały już zarejestrowane w tym obszarze w 2004 i 2019 r. - więc Corbell uważa, że to nie jest szansa. Jest to terytorium, na którym regularnie przeprowadzane są ćwiczenia morskie USA, co dodaje tajemniczej obserwacji. „Jeśli ktoś ma takie technologie, może faktycznie zdominować świat - ekonomicznie, wojskowe i geopolitycznie. To technologiczna zimna wojna” - powiedział ekspert.
Pozostaje pytanie, czy jest to kosmici, a może wynika z najwyższych poziomów. Jednak każda nowa ramka zbliża nas do rozwiązania tego sekretu.