W wyniku strasznego zdarzenia, które miało miejsce na kampusie Uniwersytetu Nevada, zginęły trzy osoby, a kolejna została ranna. Według CNN zamachowcem był 67-letni profesor związany z uczelniami w Gruzji i Karolinie Północnej.
Obecnie nie wiadomo, czy profesor ten pracował na Uniwersytecie Nevady. Według CNN strzelec został zlokalizowany i wyeliminowany przez funkcjonariuszy organów ścigania podczas strzelaniny.
W wyniku ataku cztery osoby trafiły do szpitali, a cztery kolejne szukały pomocy lekarskiej ze względu na objawy ataku paniki. Dwóch funkcjonariuszy organów ścigania zostało opatrzonych z powodu lekkich obrażeń podczas poszukiwań ofiar.
Ta tragedia stała się już 80. wydarzeniem w tym roku w placówkach oświatowych USA. Niestety, jest to kolejny przykład przemocy, która nęka amerykańskie uniwersytety. W sumie w tym roku w Stanach Zjednoczonych odnotowano 631 przypadków masowych strzelanin.
Tragedia na Uniwersytecie Nevada stała się okazją do postawienia pytań o bezpieczeństwo w placówkach oświatowych i szczegółowego zbadania przyczyn tego ataku. Społeczność składa głębokie współczucie rodzinom i przyjaciołom ofiar, a także wyraża wsparcie dla rannych i ich rodzin.