RZECZYWISTY

Zniknął tajny raport na temat rosyjskiej ingerencji w wybory w USA 

Amerykańskie usługi wywiadowcze mają na celu znalezienie tajemniczego raportu na temat ingerencji Rosji w wybory w 2016 r. W Stanach Zjednoczonych, które, według doniesień, zniknęły po tym, jak był w rękach byłego prezydenta Donalda Trumpa. Ostatni raz poufne dokumenty były w Białym Domu w ostatnich dniach prezydentury Trumpa.

Według badań CNN, amerykańskie usługi wywiadowcze odkryły niedawno utratę podszewki, która zawierała tajną inteligencję w sprawie rosyjskiej interwencji w wyborach w 2016 r. I jej możliwy wpływ na zwycięstwo Trumpa. Należy zauważyć, że dokumenty zawierały „surowe” dane wywiadowcze zebrane przez usługi USA i Allied NATO.

Informacje te były tak tajne, że zastępcy Kongresu i ich asystenci, którzy mieli tajemnicę stanu, mogli się z nią zapoznać w siedzibie centralnej wywiadu amerykańskiego (CIA).

Zniknięcie dokumentów spowodowało poważne zaniepokojenie, aw ubiegłym roku funkcjonariusze wywiadu poinformowali szefów odpowiedniej komisji Senatu USA o straty i próbach ich zwrócenia.

Tajna podszewka o wielkości 25 centymetrów zawierała informacje o źródłach i metod wpływu Rosji na wybory. Informacje te zakwestionowano ingerencję Rosji na korzyść Trumpa w 2016 roku.

W ostatnich dniach Trumpa jako prezydenta nakazał wprowadzić dokumenty do Białego Domu w celu odrzucenia i wykorzystania braku rzeczywistych podstaw dla rosyjskiej interwencji w celu udowodnienia. Prace nad dokumentami przeprowadzono pod nadzorem ówczesnego szefa aparatu Białego Domu Mark Medouz.

W Białym Domu utworzono kilka kopii tajnych dokumentów z edytowanymi danymi, aby dystrybuować republikanów w Kongresie i właściwych dziennikarzach. Jednak kopie zostały usunięte w celu uzyskania dodatkowego zatwierdzenia, a pełne informacje nie zostały jeszcze upublicznione.

Niedługo potem oryginalne dokumenty zniknęły, a usługi wywiadowcze w USA nie mają informacji o jego lokalizacji.

Obecnie istnieje kilka wersji tej, które można podejrzewać o zniknięcie dokumentów. Według jednej wersji Mark Medowa, ówczesny szef aparatu Białego Domu, może być właścicielem poufnych informacji. Jednak sam miód kategorycznie temu zaprzecza.

Podczas przeszukania rezydencji Trumpa w Mar-A-Solan, który został przeprowadzony w związku z badaniem możliwego niewłaściwego traktowania byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych z dokumentami, nie znaleźli tajnych materiałów.

Sytuacja wokół brakujących dokumentów podkreśla znaczenie badania wpływu rosyjskiej ingerencji w wybory i przełożonego zgodnie z poufnymi dokumentami, które mogą określić los kraju. Zniknięcie tak ważnych materiałów pozostawia wiele pytań i wymaga szczegółowego dochodzenia.

Sytuacja powinna być monitorowana i dołożyła wszelkich starań, aby dowiedzieć się o okolicznościach straty i przywrócenia dokumentów w celu dalszego badania ich treści i możliwego wpływu na politykę i sprawy wewnętrzne Stanów Zjednoczonych.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT