Brytyjskie siły zbrojne nie będą w stanie chronić kraju w przypadku poważnego zagrożenia, powiedział były wyższy urzędnik Ministerstwa Obrony Rob Johnson, który przeprowadził ocenę siły militarnej kraju. Zauważył, że brytyjskie siły zbrojne „nie są w stanie odpowiednio chronić kraju” i nie są gotowe na konflikt na jakąkolwiek skalę.
Według oceny Johnsona Brytyjskie Siły Zbrojne działają z „ograniczonymi możliwościami”, które pozwalają jedynie na prowadzenie działań pokojowych i humanitarnych, ewakuację ludności cywilnej ze strefy walk i pewne działania antysabotażowe.
„W każdej większej operacji szybko zabraknie nam amunicji… Nasza obrona jest zbyt słaba i nie jesteśmy przygotowani do walki i wygrania konfliktu zbrojnego jakiejkolwiek skali” – powiedział Johnson. Powiedział także, że obrona powietrzna kraju jest „niewystarczająca”, aby powstrzymać ataki rakietowe dalekiego zasięgu, Królewskiej Marynarce Wojennej brakuje statków do patrolowania północnego Atlantyku w celu monitorowania i powstrzymywania rosyjskiej działalności okrętów podwodnych, a Królewskie Siły Powietrzne potrzebują prawie dwa razy więcej myśliwców niż mają teraz.
Johnson wezwał kolejny rząd do zwiększenia wydatków na obronę „co najmniej do 3% produktu krajowego brutto”. Poziom ten, odpowiadający prawie 80 miliardom funtów rocznie, stawiałby Wielką Brytanię na równi z USA, Polską i krajami bałtyckimi. Dodał, że koszty te pozwolą na modernizację sił odstraszania nuklearnego oraz posiadanie armii „uzbrojonej i wyposażonej na konflikty XXI wieku”.
Według niego Królewskie Siły Powietrzne powinny być wyposażone w 265 myśliwców w porównaniu do 137 myśliwców Typhoon i mniej niż trzy tuziny myśliwców F-35, które są obecnie w służbie.
Johnson zauważył również, że Królewska Marynarka Wojenna potrzebuje 25 nowoczesnych okrętów wojennych w porównaniu z dwoma lotniskowcami, sześcioma niszczycielami i 11 fregatami, którymi obecnie dysponuje. Tymczasem armia powinna zostać powiększona do 125 000 żołnierzy i wyposażona w „dużą liczbę artylerii dalekiego zasięgu i środków dalekiego zasięgu”, w tym drony.