Administracji prezydenta USA Joe Bidena udało się przekierować NATO do wspólnej odpowiedzi na niesprowokowaną inwazję Rosji, określaną jako doskonały przykład „strategicznego DNA Ameryki”. Jednak późniejsze wydarzenia, w szczególności długi i staranny proces udzielania pomocy wojskowej Ukrainie, wzbudziły pewne wątpliwości – zauważa Andrew Michta, starszy specjalista i dyrektor Inicjatywy Strategicznej Scowcroft przy Radzie Atlantyckiej Stanów Zjednoczonych.
Główną rozstrzygającą kwestią był brak jasnej wizji zwycięstwa ze strony USA i ich sojuszników. Zamiast uzgodnić strategię, panowało wrażenie, że „albo Ukraina sama ustala ostateczny wynik, nie pozwalając Putinowi wygrać, albo Ukrainie nie wolno przegrać”. To niejednoznaczne podejście może prowadzić do różnych rezultatów – podkreśla autor, porównując je do przysłowia „jeśli nie wiesz dokąd idziesz, każda droga cię tam zaprowadzi”.
Niedawne wydarzenia w Waszyngtonie, Berlinie i Paryżu, mające na celu omówienie wspólnej strategii dla Ukrainy, zamieniły się w standardowe „zamrożenie konfliktu”, nazywając reżim sankcji wobec Rosji „zbyt przepuszczalnym”.
Najbardziej destrukcyjnym czynnikiem dla przebiegu wojny na pełną skalę była niezdolność NATO do zaproponowania jasnej ścieżki członkostwa Ukrainy na szczycie w Wilnie. Pomysł, że Ukraina nie jest gotowa do przystąpienia do NATO, był dla Putina budujący i przedłużał konflikt.
Teraz należy pilnie podjąć realne kroki, bo „jeśli USA nie zmienią swojej polityki, Ukraina przegra”. Autor podkreśla, że hipotetyczne zwycięstwo Rosji w znaczący sposób zaszkodzi autorytetowi Zachodu, ukrywając niepowodzenia w Afganistanie.
Aby ponownie przemyśleć europejską architekturę bezpieczeństwa, aby ustabilizować wschodnią flankę i powstrzymać Rosję, potrzebna jest strategiczna odwaga. Autor podkreśla, że cele te są nieosiągalne bez wstąpienia Ukrainy do NATO, przeglądu sił zbrojnych USA w Europie, utworzenia stałych baz wojskowych w Polsce i Rumunii oraz presji na sojuszników z Europy Zachodniej w sprawie dozbrojeń.
Choć czasu jest mało, autor uważa, że możliwe jest dokończenie prac politycznych nad tymi rozwiązaniami i zaprezentowanie ich latem tego roku na szczycie NATO z okazji 75. rocznicy w Waszyngtonie.
Aby uniknąć porażki USA na Ukrainie, należy odłożyć na bok różnice i uzgodnić środki niezbędne do strategicznego zwycięstwa Kijowa, w tym zapewnienie broni i amunicji umożliwiającej przełamanie rosyjskiej obrony. Dyplomacja USA powinna dołożyć wszelkich starań, aby uzyskać poparcie NATO dla pełnego członkostwa Ukrainy.
Ponadto autor wzywa kraje europejskie do rozwijania swoich armii i przeprowadzania potężnych zbrojeń. Niechęć niektórych najbogatszych krajów Europy do wydatków na obronę jest nieuzasadniona.
Wręcz przeciwnie, Stany Zjednoczone muszą odbudować swoją bazę przemysłu obronnego, zwiększyć liczebność armii i zwiększyć wydatki na obronę, aby sprostać dzisiejszym wyzwaniom. Istnieje potrzeba amerykańskiej strategii bezpieczeństwa narodowego, która uwzględniałaby geostrategiczne interesy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w warunkach długotrwałej niestabilności systemowej na świecie.