Prezydent USA Donald Trump, nadal narusza ustalone tradycje amerykańskiej polityki. Tym razem zaprosił Argentynę Havier Milei i Salvador Naiba Bukele na jego inaugurację. Taki krok stał się bezprecedensowy, ponieważ szefowie obcych krajów zwykle nie są zaangażowani w ceremonię władzy w Stanach Zjednoczonych.
Prezydent Argentyny, Havier Mily, potwierdził już swój udział w ceremonii w Waszyngtonie w styczniu. Jego rzecznik Manuel Adorney poinformował, że był to pierwszy przypadek, w którym zaproszenie do inauguracji prezydenta USA otrzymało lidera z kraju Ameryki Południowej.
Prezydent Salvador Naib Bukele również otrzymał zaproszenie, ale waha się, czy należy go zaakceptować za kwestie bezpieczeństwa. Zgłoszono to ambasador Salvador w Stanach Zjednoczonych.
Zaproszenie zagranicznych przywódców na ceremonię inauguracji prezydenta USA jest odchyleniem od tradycyjnej polityki. Według Associated Press wcześniej żaden szef obcego kraju nie dokonał oficjalnej wizyty w tym wydarzeniu.
Oprócz prezydentów Argentyny i Salvadora Trump zaprosił także Chiny Si Jinping, którzy, zgodnie z wstępnymi informacjami, prawdopodobnie nie uczestniczyłby w tym wydarzeniu.
W tym samym czasie Trump zauważył, że nie wysłał oficjalnego zaproszenia do prezydenta Ukrainy Volodymyr Zelensky, ale podkreślił, że z przyjemnością go zaakceptuje, jeśli Zelensky zdecyduje się przyjść.