W meczu 17. kolejki angielskiej Premier League pomiędzy „Bournemouth” a „Luton” doszło do strasznego incydentu, który doprowadził do zawieszenia meczu z powodu omdlenia kapitana gości Toma Lockyera.
W 59. minucie meczu walijski obrońca Tom Lockyer nagle upadł na murawę w pobliżu środkowego koła i stracił przytomność. Lekarze rzucili się na boisko, aby udzielić pomocy, a sędzia przerwał mecz. Piłkarze obu drużyn opuścili boiska, a później zdecydowano o dokończeniu meczu innego dnia.
W momencie zawieszenia wynik był remisowy – 1:1. Teraz obrońca opamiętał się i reaguje na inne osoby, co potwierdził komentator telewizji Sky Sports.
To nie pierwszy taki odcinek w karierze Toma Lockyera. Wcześniej w zeszłym sezonie zemdlał na boisku w finale barażowym o awans do Premier League. Następnie przeszedł operację serca z powodu migotania przedsionków.
Po takim incydencie lekarze pozwolili Lockyerowi kontynuować karierę, po przeprowadzeniu niezbędnych procedur zapewniających mu bezpieczeństwo. Jednak ponownie pojawiły się niepokojące momenty, które podkreślają znaczenie badań lekarskich i środków bezpieczeństwa w sporcie zawodowym.
Ukrainiec Ilja Zabarny znalazł się w wyjściowym składzie „Bournemouth” na ten mecz i był na boisku, gdy Lockyer zemdlał.
Obecnie obie drużyny czekają jeszcze na termin zakończenia meczu, który zapowiada się intensywnie i emocjonująco.