Chiny rozpoczęły trening wojskowy na dużą skalę u wybrzeży Tajwanu, który według ludowej Armii Wyzwolenia Chin (NVAK) jest „poważnym ostrzeżeniem” dla zwolenników niepodległości wyspy. O tym zgłasza Bild.
Wszystkie wojska, w tym siły lądowe, flota, żołnierze lotnicze i rakietowe, są zaangażowane w ćwiczenia. Według tajwańskiego Ministerstwa Obrony 19 chińskich okrętów wojennych w pobliżu wyspy zostało zarejestrowanych do 1 kwietnia. Zaobserwowano również działalność grupy lotniskowców kierowanej przez statek Shandun. Chińskie statki wojskowe zaatakowały tajwańską strefę reagowania wojskowego położonego między centrum Cieśniny Tajwan i wschodnią granicą obrony powietrznej wyspy.
Chiny postrzegają Tajwan jako część swojego terytorium i nie wykluczają możliwości wykorzystania siły w przypadku oficjalnej proklamacji niepodległości wyspy. Zamiast tego prezydent Tajwan Lai powiedział w Taipei: „Nie ogłosimy niepodległości, ponieważ Tajwan jest już niezależnym państwem”.
Ze swojej strony władza ChRL deklaruje zobowiązanie kursu w „pokojowe zjednoczenie” z Tajwanem, ale nie wyklucza innych wariantów wydarzeń.
To nie jest pierwszy przypadek zaostrzenia sytuacji wokół Tajwanu. W październiku ubiegłego roku tajwańskie wojsko zgłosiło działalność chińskiej grupy lotniskowców w pobliżu wyspy, a wcześniej Chiny przeprowadziły również duże szkolenie wojskowe na Tajwanie. Działania te są zaniepokojone społecznością międzynarodową, w tym Stanami Zjednoczonymi, które wielokrotnie zachęcały Pekin do powstrzymania się od groźnych działań w regionie.