RZECZYWISTY

Wizerunek Trumpa w mediach: czy są podstawy do apokalipsy?

Porządek świata zmienia się na naszych oczach, a Donald Trump z pewnością nie ignoruje tego procesu. Analityk polityczny Oleksandr Kochetkov podkreśla jednak, że choć Trump odgrywa w tych zmianach swoją rolę, nie należy jej przeceniać. W szczególności Kochetkov zwraca uwagę na fakt, że obecni politycy, w tym Trump, poruszają się po jasno wytyczonych torach, a jego wpływ na procesy przypomina raczej obecność wielu „strzałek”, które pozwalają zmienić kierunek.

Temat roli jednostki w historii zawsze był przedmiotem refleksji i spekulacji. Wcześniej uważano, że ogromny wpływ na rozwój wydarzeń miały takie osobistości jak Napoleon, Hitler czy Lenin, które rzekomo niezależnie tworzyły historię. Jednak obecnie istnieje tendencja do ponownego rozważenia tej kwestii. Kochetkov proponuje inne podejście: dziś ważniejsze jest zwracanie uwagi nie na osobowość przywódcy politycznego, ale na to, jak kreowany jest jego medialny wizerunek. Według analityka Trump jest tego wyraźnym przykładem. Kreuje wizerunek geostratega, który może zmienić cały świat według swoich upodobań. Jednocześnie jednak często schodzą na dalszy plan ważne prawidłowości gospodarcze, społeczne i historyczne. Świat się zmienia, ale to nie znaczy, że „przewraca się” za sprawą jednej osobowości. Ogromna inercja procesów globalnych sprawia, że ​​zmiany te są dużo bardziej stopniowe i nieprzewidywalne.

Nie wolno nam zapominać, że nawet prezydent najpotężniejszego kraju, mający wiele możliwości i wpływów, porusza się w ramach pewnych reguł gry. Trump może i ma więcej „strzał” niż inni politycy, ale to nie znaczy, że jest w stanie całkowicie zmienić bieg historii. Zamiast postrzegać go jako bohatera lub wroga posiadającego supermocy, powinieneś postrzegać go jako część większego mechanizmu, w którym ma swoje możliwości i ograniczenia.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT