Amerykańska gazeta Wall Street Journal opublikowała artykuł, który analizuje nieoczekiwaną ofensywę sił zbrojnych Ukrainy (siły zbrojne) w regionie Kursk. Nagłówek materiału podkreśla, że dowódca sił zbrojnych, generał Aleksander Sirsky, zaskoczył nie tylko żołnierzy rosyjskich, ale także własnych jednostek w swojej operacji wojskowej.
Niektórzy eksperci wojskowi i ukraińscy żołnierze wyrazili wątpliwości, że „Syrsky wydaje na nowym froncie cenne rezerwy ludzi i sprzętu, podczas gdy Rosja wykorzystuje osłabioną obronę Ukrainy na Wschodzie, aby iść naprzód”.
Inni twierdzą, że Ukraina musiała wykonać nieoczekiwany ruch, aby zmienić przebieg wojny.
„Ukraina nie mogła sobie pozwolić na poświęcenie czasu, rzucanie większej liczby osób na linii obrony. Nikt nie ma wystarczających zasobów, aby zrobić wszystko. Jesteś stale zmuszony do podjęcia decyzji w sprawie priorytetów, gdzie należy ryzykować”, powiedział były dowódca armii amerykańskiej w Europie Ben Hodges.
„Jednak sukces operacji będzie ostatecznie zależeć od tego, czy doprowadzi ona do długoterminowych osiągnięć, czy większych strat na polu bitwy, czy przyniesie to dywidendy polityczne, zapewniając większe wsparcie wojskowe Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników, czy wzmacniając pozycję Ukrainy w przyszłych pokojowych negocjacjach”, pisze publikacja.