Polscy rolnicy ogłosili gotowość do zablokowania wszystkich punktów kontrolnych na granicy z Ukrainą, jeżeli do 10 grudnia rząd Donalda Tuska nie spełnia swoich wymagań. Główną przyczyną protestów jest niezadowolenie rolników z umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Ameryką Południową, a także szereg wewnętrznych problemów gospodarczych.
Podczas negocjacji z Ministrem Rolnictwa Polski Czeslav Sechersky w punkcie kontrolnym lekarza rolnicy ogłosili następujące wymagania:
- Przeciwdziałanie umowie UE z krajami Mercosur . Protestujący obawiają się, że umowa handlowa z Ameryką Południową zwiększy importowany import rolniczy, który stworzy nierówne warunki dla polskich producentów.
- Ochrona podatku rolnego . Rolnicy domagają się opuszczenia poziomu tego podatku od 2024 r. Niezmienionych, tak jak wcześniej.
- Ochrona polskich rolników przed ryzykiem gospodarczym . Rolnicy chcą, aby rząd wyraźnie zdefiniował swoje stanowisko w zakresie ochrony krajowego rynku rolnego.
Minister Rolnictwa, Czersky, zapewnił, że do 10 grudnia rząd przygotuje oficjalną odpowiedź na wszystkie żądania rolników do 10 grudnia. Jednak rolnicy podkreślają, że w przypadku braku przestrzegania ich wymagań będą musieli podjąć radykalne działania, które będą obejmować pełne pokrycie graniczne z Ukrainą.
Mercosur to związek gospodarczy Ameryki Południowej, w tym Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj i Boliwia. Umowa o wolnym handlu UE i ten związek przewiduje zmniejszenie obowiązków w zakresie produktów rolnych, co może powodować zwiększony import tanich artykułów spożywczych do krajów europejskich. Polscy rolnicy uważają, że ta sytuacja stawia ich w niekorzystnej sytuacji.