RZECZYWISTY

Problemy z mobilizacją: „Większość mężczyzn nie chce służyć”

W świetle konieczności wzmocnienia mobilizacji poborowych na Ukrainie, wojsko Sił Zbrojnych Ukrainy i dowódca plutonu rozpoznawczego 28. oddzielnej brygady zmechanizowanej Valid podkreślili znaczenie tego środka dla zapewnienia przetrwania i walki możliwości armii.

W wywiadzie dla „Ukraińskiej Prawdy” wojskowy wyraził dwuznaczny, ale jego zdaniem niezbędny punkt widzenia. Wyraził przekonanie, że większość mężczyzn na Ukrainie nie chce służyć, wskazując, że pokolenie urodzone w latach 1980-1990 nie było wychowywane w patriotyzmie.

„Jestem prawdopodobnie jednym z niewielu wojskowych, którzy mają opinię niepopularną w społeczeństwie, nawet wśród wojskowych. Jeśli dokonamy uogólnienia na temat mobilizacji, wygląda to tak: oto przeciętny Ukrainiec, który chce bronić swojej Ojczyzny, ale nie znaleźli sposobu, aby go w to zaangażować” – skomentował.

Według niego duża część mężczyzn nie wykazuje chęci służenia, co wiąże z brakiem wychowania patriotycznego w tych pokoleniach. Teraz, jeśli chodzi o zwiększenie mobilizacji, przekonuje, że chodzi o obowiązek i nie należy brać pod uwagę tego, czy ktoś tego chce, czy nie.

„Kiedy państwo żąda podatków od przedsiębiorców lub przedsiębiorstw, nie pyta, czy chcą płacić, czy nie – jest to obowiązek. I ci ludzie też muszą iść na służbę... Jeśli będziemy szukać tylko ludzi zmotywowanych, to nie zatrudnimy nawet 20% tego, czego obecnie chce Ministerstwo Obrony Narodowej czy Sztab Generalny” – dodał.

Zdaniem dowódcy plutonu rozpoznawczego należy uczynić to obowiązkiem, a przy odpowiednim podejściu do już zmobilizowanych można wywołać pewien nastrój patriotyczny.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT